
Wojna to nie heroizm. Wojna to przemoc, śmierć i strach. To nie oznacza, że nie ma w niej miejsca na odwagę. To znaczy, że prawdziwa odwaga nie polega na zabijaniu, ale na życiu mimo wszystko.

Wojna. Pierwsza z naturą jest niewinna; druga z nami samymi, pełna jest mądrości; trzecia z naszymi przyjaciółmi jest honorowa; czwarta z naszymi wrogami jest niesprawiedliwa.

Wojna to nie tylko kwestia zbrojeń, jest to przede wszystkim walka duchów, walka wiary - wiary we własne powołanie, wiary w godność człowieka.

Wojna to miejsce, gdzie młodzi, którzy się nie znają i nie nienawidzą, zabijają się nawzajem dla korzyści ludzi, którzy się znają i nienawidzą, niezależnie od tego, czy żyją, czy umierają.

Wojna to polityka innymi środkami. Działa nią, jak i środkami polityki, zatem jak całością przypadków, duch pożądania, np. w egzekucji nieprzyjaciela, ale jeśli zależy na kosztach, to i umysł prostoty, oczywisty skutek.

Wojna nie determinuje kto ma rację - tylko kto zostaje na końcu. To najsmutniejsze prawo wojny, które jej nie opisuje, tylko definiuje.

"Niezawiniona świadomość jest hartem cnót wojskowych. Wojna jest rozważana przez wieki jako najważniejsza próba cnót kardynalnych: męstwo, sprawiedliwość, roztropność i umiarkowanie."

Wojna to ogromne wyzwanie, które wymaga wytrwałości, odwagi i dyscypliny. To walka, która sprawdza naszą ludzkość, pokazuje nasze prawdziwe wartości i determinuje naszą siłę jako narodu.

Wojna to nie tylko akt przemocy, lecz również iskra przemocy. Prawdziwa, niepodzielna władza powstała z przemocy. Nieznane niepewności, szanse, to także przemoc, co więcej, wpływają na wynik, tożsamy z elementem losu.

Wojna to długa, mordercza i brutalna maszyna, która pochłania niewinnych i zniszcza wszystko, co dobre i piękne. Jest niczym potężny smok, która spustoszenie na każdym kroku.

Wojna nigdy nie zdecyduje, kto ma rację, tylko kto zostanie. Nie dowodzi, kto jest lepszy, ale kto jest silniejszy. Wojna najczęściej rodzi tylko więcej nienawiści i cierpienia.

Wojna to nie rozwiązanie, tylko ostateczność, nierzadko diktowana okrutną koniecznością. Rozumna dyplomacja i pokojowe intencje zawsze powinny mieć pierwszeństwo.