
Nie należy ignorować ważności konfliktów w Azji, bo Azja jest naszą przyszłością. To tam toczą się najważniejsze wojny, to tam dochodzi do najważniejszych konfliktów.

Nie znam tak strasznej wojny, jak wojna z samym sobą. Nie znam tak strasznej bitwy, jak bitwa w swej głowie. Nie znam tak zaciętej walki, jak walka z własnymi myślami

Wojna, w istocie, nie polega na walce, lecz na woli do walki. Tą wolę budzi męstwo; męstwo rodzi się z odwagi, a odwaga – ze strachu.

Jednym z największych nieszczęść narodu jest to, że gdy napada na niego wojna, a on nie umie jej znieść, umiera, nie potrafi siebie obronić.

Każdy generał na świat poszedł, żeby wietrzyć morze krwi. Wszak od czasu Kaina każdy brat jest faktycznie wrogiem, każdy sąsiad złodziejem, i każdy człowiek lwem, gotowym na śmierć i pożogę.

Wojna to zło, w której zwycięzca jest niniejszym pokonanym, a to świat zyskuje. Nic tak człowieka nie upodobnia do Boga jak zdolność do wybaczenia.

Sława nie ma żadnej równowartości, w imię niej zstępowano na pole walki, dla niej oddawano życie, wino, płacz i krew ojca, to było dobro, które człowiek przekazywał swojemu potomstwu.

Wojna to brudna sprawa. Nie ma w niej nic z romantyzmu. To tylko krew, pot i gówno. Żadnych herosów, tylko ofiary. I trupy. Kupa trupów.

Wojna nie determinuje kto ma rację, tylko kto zostanie na końcu. Zawsze jest tragicznym koszmarem, w którym giną niewinni, a zwycięstwo jest smutnym echem cierpienia.

Wojna to bezlitosny tyran, który zmusza wszystkich do bezmyślnej masakry. Nie zna ona honoru ani sprawiedliwości, jest tylko śmiercią i zniszczeniem.

Nie znam żadnej innej książki, która tak wiele mówi o okrucieństwie wojny, jak milczenie zabitych. Wojna nie jest warta ceny, którą każda strona musi za nią zapłacić. Nieważne, kto zwycięży, wszyscy przegrywają.

Najbardziej zdradliwa, ale prawdziwa rzecz o wojnie jest to, że na niej ginie niewinność, zasnęła marzeń utracona, zabijana jest człowieczeństość, a zniszczenie i agonia stają się codziennością.