Polskie media obiegła informacja o tragedii, do której doszło na Wyspach Briońskich w Chorwacji. 2-letni chłopiec pochodzący z Polski, według wstępnych informacji wyrwał się z rąk swojej 36-letniej ciężarnej matki i wbiegł na jezdnię. Niestety dziecko zostało potrącone przez samochód i zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. Matka dziecka również ucierpiała w wypadku.
Do tragicznego wypadku doszło w minioną niedzielę przed godziną 20. Do zdarzenia najprawdopodobniej doszło, gdy dwulatek oddalił od swojej matki i wbiegł na jezdnię. Kobieta od razu za nim ruszyła. Niestety, w tym samym momencie ulicą przejeżdżał 51-latek prowadzący Dacię, który nieumyślnie potrącił dziecko i jego matkę.
Wypadek w Chrowacji. Nie żyje 2-latek
W wyniku zderzenia dwuletni chłopiec doznał poważnych obrażeń głowy i stracił przytomność. Dziecko natychmiastowo przewieziono łodzią do Fażany, a następnie trafiło do szpitala w Puli na półwyspie Istria. Niestety, jego stan był bardzo ciężki. Mimo iż lekarze walczyli o życie chłopczyka, ale 2-latek zmarł następnego dnia około godziny 7:15.
W wypadku również ucierpiała 36-letnia ciężarna matka dziecka, która doznała urazu ramienia. Na razie brak szczegółowych informacji dotyczących jej stanu zdrowia.
Kierującym pojazdem, który potrącił Polaków, był pracownik Parku Narodowego Wysp Briońskich. Policja bada obecnie wszystkie okoliczności tego tragicznego wypadku, aby wyjaśnić przyczyny tego niezwykle smutnego zdarzenia.
Zobacz także: Hołowczyc wydał oświadczenie ws. wypadku w Krakowie. Tak się tłumaczy
źródło: PAP