Wybuch wulkanu na Islandii. Ewakuowano tysiące osób

Ostatnie tygodnie przyniosły Islandii dramatyczne wydarzenia związane z aktywnością wulkaniczną na półwyspie Reykjanes. Po serii trzęsień ziemi, które trwały przez kilka tygodni, doszło do erupcji wulkanu. Islandzkie Biuro Meteorologiczne potwierdziło, że wybuch nastąpił w południowo-zachodniej części kraju, co spowodowało konieczność podjęcia natychmiastowych działań ewakuacyjnych.

W obliczu narastającego zagrożenia, już w ubiegłym miesiącu około 4 tysiące mieszkańców rybackiego miasteczka Grindavik zostało ewakuowanych. Dodatkowo, władze podjęły decyzję o zamknięciu popularnego spa geotermalnego Blue Lagoon, znajdującego się w pobliżu aktywnej strefy wulkanicznej.

Erupcja wulkanu w Islandii

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Biuro Meteorologiczne, erupcja rozpoczęła się w poniedziałek o godzinie 22:17 czasu lokalnego. Zjawisko to było szczególnie widoczne na zdjęciach i filmach publikowanych w mediach społecznościowych, gdzie można było zobaczyć strumienie lawy wydobywające się z ziemi.

Biuro Meteorologiczne podało, że centrum erupcji znajduje się około 4 km na północny wschód od Grindavik. Aktywność sejsmiczna, która przesuwała się w kierunku tego miasta, była ściśle monitorowana. Wysłano helikopter straży przybrzeżnej, aby dokładnie określić lokalizację i rozmiar erupcji. Pęknięcie wulkanu, o długości około 3,5 km, wyrzucało od 100 do 200 metrów sześciennych lawy na sekundę, co stanowi znacznie większą aktywność niż podczas poprzednich erupcji na tym terenie.

Reykjanes pod obserwacją

Półwysep Reykjanes, znany z częstej aktywności wulkanicznej i sejsmicznej, od października doświadczał wzmożonej liczby trzęsień ziemi. To zjawisko było wstępnym sygnałem nadchodzącej erupcji. W przeciwieństwie do wcześniejszych wybuchów, które miały miejsce na niezamieszkanych obszarach, obecna sytuacja stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla ludności.

Wybuch wuklany w Indonezji

Podobne wydarzenia miały miejsce w Indonezji, gdzie erupcja wulkanu Marapi przyniosła tragiczne konsekwencje. Zginęło co najmniej 23 osób, a istnieje obawa, że na stokach wulkanu mogły znajdować się sę także i inne osoby. W związku z tym, władze wprowadziły obowiązek rejestracji dla wspinaczy i turystów planujących wejście na zbocza Marapi.

Te wydarzenia rzucają światło na konieczność monitorowania aktywności wulkanicznej oraz przygotowania planów ewakuacyjnych w rejonach zagrożonych. Zarówno w Islandii, jak i w innych regionach świata, gdzie występuje podobna aktywność sejsmiczna, kluczowe jest szybkie i efektywne działanie władz w celu ochrony życia i mienia mieszkańców.

Zdjęcie Wybuch wulkanu na Islandii. Ewakuowano tysiące osób #1

Zobacz także: Wulkan Etna znów daje o sobie znać!

Udostępnij: