Badania realizowane w ramach Globalnego Programu Szacowania Ryzyka Trzęsień (GSHAP) pokazują, że ryzyko wystąpienia bardzo silnego trzęsienia ziemi w Rumunii znacznie wzrasta i może wydarzyć się w każdej chwili. Tak silne wstrząsy mogą również odczuwane być w Polsce. Ekspert zaznacza, że niektóre budynki w naszym kraju mogą być narażone na niebezpieczeństwo. Które rejony są narażone na ryzyko wystąpienia trzęsienia?
- Rumunia zagrożona trzęsieniem ziemi
- Czy to trzęsienie będzie silniejsze od poprzedniego?
- Gdzie w Polsce będzie odczuwalne trzęsienie?
- Na czym opierają się przepuszczenia sejsmologów?
Rumunia zagrożona trzęsieniem ziemi
To właśnie w Rumunii spodziewane są trzęsienia ziemi. Do takich wydarzeń dochodzi tam rzadko, co 35 lat. Ostatnio do takiego wydarzenia doszło 4 marca 1977 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Kiedy nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy? Czy po raz ostatni dokonujemy takich zmian?
Kiedy nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy? Czy po raz ostatni dokonujemy takich zmian?W wyniku zdarzeń ucierpiało wielu ludzi. Około 1578 straciło życie, a około 11 tysięcy zostało bardzo poważnie rannych. Ucierpiał również infrastruktura, zawaliło się 35 tysięcy budynków. Odnotowano wówczas siłę trzęsienia w granicach M=7,2.
Według najnowszych prognoz, które zostały ustalone za pomocą przeprowadzonych badań, do takiego trzęsienia może dojść niebawem.
W ostatnim czasie zarejestrowano już w Rumunii wstrząsy o umiarkowanej sile. Pojawiły się one na terenie Parku Narodowego Vrancea. Jest to środkowo - wschodnia część Rumunii.
Według ekspertów to właśnie w tym miejscu spodziewane jest epicentrum tego zjawiska.
Czy to trzęsienie będzie silniejsze od poprzedniego?
Sejsmolog dr Paweł Wiejacz jest przekonany o tym, że to trzęsienie ziemi może mieć znacznie silniejsze oddziaływanie niż to, które miało miejsce w 1977 roku. Według eksperta do takich wydarzeń dochodzi w tym miejscu średnio co, 35-40 lat.
Już więc czas, a długi okres od poprzedniego trzęsienia stwarza prawdopodobieństwo, że najbliższe trzęsienie będzie bardzo duże. Tzn. bardzo duże, jak na Rumunię, spodziewałbym się jakiegoś M=7.3 do M=7.5 – mówi dr Paweł Wiejacz
Co najgorsze sejsmolog twierdzi, ze skutki tego trzęsienia będą również odczuwalne w Polsce, podkreślając, że takie sytuacje już miały miejsce.
Gdzie w Polsce będzie odczuwalne trzęsienie?
Według sejsmologa odczuwalność tego zjawiska będzie maiła miejsce nad Wisłą. Przekonuje on również, że w naszym kraju nie powinno dojść do żadnych katastrofalnych skutków, nie mniej jednak trzeba się liczyć z pojedynczymi incydentami, które mogą mieć miejsce.
Narażone mogą być budynki, które nie mają zachowanych norm bezpieczeństwa oraz właściwej infrastruktury.
Zawsze może się przytrafić budynek, który wykonano z pogwałceniem norm budowlanych i taki budynek mógłby runąć. Zawsze może ktoś pechowo jechać samochodem po wiadukcie i na skutek trzęsienia stracić panowanie nad kierownicą, przełamać barierki i spaść. M=7.3 do 7.5 z Rumunii byłoby w Polsce na wyższych piętrach odczuwalne aż po Gdańsk (od południa – red.) - stwierdził sejsmolog
Z uwagi na odległość, w Polsce odczuwalne byłyby głównie fale powierzchniowe, które wywołałyby efekt bujania na boki co kilkanaście sekund.
Żyrandole zaczęłyby się kołysać, a drobne przedmioty mogłyby spadać z półek. Osoby znajdujące się w budynkach mogłyby odnieść wrażenie, że struktura się przewraca, co mogłoby wywołać panikę i skłonić je do ucieczki.
Ekspert zauważa, że ewentualne szkody w budynkach mogłyby objawiać się pęknięciami tynków, szczególnie w rejonach wokół okien i drzwi.
Na czym opierają się przepuszczenia sejsmologów?
Jak twierdzą eksperci w tej dziedzinie, przewidywanie przyszłych trzęsień ziemi opiera się głównie na analizie danych historycznych, co ma charakter spekulacyjny.
Zdecydowanie dokładniejsze są prognozy dotyczące obszarów, które historycznie charakteryzują się wyższą aktywnością sejsmiczną.
Istnieje coś takiego jak cykl sejsmiczny, na który składa się okres gromadzenia naprężeń, a potem wyzwolenie ich w trzęsieniu i wstrząsach następczych. Nie oznacza to, że nie mogą występować mniejsze trzęsienia w trakcie cyklu, które chwilowo uwolnią część naprężeń. Im dany rejon jest zdolny gromadzić wyższe naprężenia, tym trzęsienie ziemi będzie większe. Ale także gromadzenia naprężeń w różnych rejonach sejsmicznych odbywa się w różnym tempie – tłumaczy naukowiec Wojczal
Typowy cykl sejsmiczny w Rumunii, trwający od 35 do 40 lat, jest stosunkowo krótki w porównaniu do innych regionów.
Dla silnych trzęsień ziemi o magnitudzie 8 lub większej, cykle te zazwyczaj rozciągają się na kilka setek lat.
Źródło zdjęć: Canva