10 minut, które uratowały życie – dramatyczna historia studentki z Bristolu

Zwykłe spóźnienie może czasem zadecydować o życiu lub śmierci. Taki los spotkał Bhoomi Chauhan, 28-letnią studentkę zarządzania z Bristolu, której dziesięciominutowe opóźnienie uratowało życie.

Miała wrócić z Indii – los miał inne plany

Podczas powrotu z wakacji w Indiach, Bhoomi spieszyła się na lot Air India z Ahmadabadu do Londynu. Przez gigantyczne korki dotarła na lotnisko za późno. Choć błagała o wpuszczenie na pokład, została zatrzymana przy bramce. Wściekła i rozczarowana, opuściła terminal, nie mając pojęcia, że właśnie uniknęła największej tragedii w swoim życiu.

Chwile później wydarzył się dramat

Boeing 787-8 Dreamliner, oznaczony jako lot AI171, wystartował 12 czerwca 2025 r. o godzinie 13:38 z lotniska w Ahmadabadzie. Zaledwie 17 sekund po starcie, samolot zaczął niekontrolowanie opadać, uderzając skrzydłem w ziemię. Wrak eksplodował w gęsto zaludnionej dzielnicy, trafiając m.in. w stołówkę uczelni medycznej oraz budynek hostelu.

Ponad 270 ofiar śmiertelnych

Na pokładzie znajdowało się 242 osoby – wszyscy, poza jednym pasażerem, zginęli na miejscu. Kolejne ofiary to mieszkańcy uderzonych budynków – łącznie życie straciło ponad 270 osób, w tym m.in. były premier stanu Gujarat, Vijay Rupani.

Bhoomi nie mogła uwierzyć własnym uszom

„Usiedliśmy, żeby wypić herbatę i zadzwoniłam do agenta lotniczego… wtedy dostałam wiadomość, że mój samolot spadł – relacjonuje.

Jej złość na kierowcę zamieniła się w oszołomienie i niedowierzanie.

„To cud, że mnie tam nie było” – powiedziała roztrzęsiona mediom. Jej historia poruszyła miliony.

Przyczyny katastrofy – co wiadomo do tej pory?

Śledztwo wykazało, że doszło prawdopodobnie do obustronnej utraty mocy silników GE GEnx. Dodatkowo samolot cały czas miał wciągnięte podwozie, co mogło wpłynąć na jego niestabilny wznos. Rejestratory lotu – czarna skrzynka i zapis rozmów z kokpitu – zostały już odzyskane, a dochodzenie prowadzi wspólnie indyjska agencja AAIB i amerykański NTSB.

Air India i Boeing pod presją

Po tragedii, Air India tymczasowo uziemiła część swoich Dreamlinerów, a rząd Indii zlecił szczegółowe kontrole całej floty z silnikami GE. Boeing delegował swoich ekspertów do współpracy przy dochodzeniu. Na razie władze mówią o „rażącej awarii technicznej” jako głównym kierunku śledztwa. 

Źrodło zdjęć: X/



Udostępnij: