W sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło 28 sierpnia podczas treningu przed Air Show w Radomiu, pojawiły się nowe fakty. Choć szczegóły wciąż owiane są tajemnicą, wiadomo, że śledztwo trwa, a służby zabezpieczyły kluczowe dowody, które mają wyjaśnić, co dokładnie wydarzyło się w powietrzu.
- Trwa zbiórka dla rodziny pilota
- Nowe fakty w sprawie wypadku. Trwa analiza czarnej skrzynki
- Kim był major Maciej Krakowian?
28 sierpnia 2025 roku, podczas treningów przed Międzynarodowymi Pokazami Lotniczymi Air Show w Radomiu, doszło do dramatycznego wypadku. W trakcie jednego z manewrów rozbił się myśliwiec F-16, należący do elitarnej grupy pokazowej Tiger Demo Team. Na miejscu zginął pilot, major Maciej Krakowian, jeden z najbardziej doświadczonych oficerów polskich Sił Powietrznych.
W reakcji na tragedię odwołano wszystkie pokazy lotnicze planowane na weekend, a organizatorzy poprosili o chwilę zadumy i szacunku dla zmarłego pilota. Społeczność lotnicza, wojskowa i cywilna pogrążyła się w żałobie.
Trwa zbiórka dla rodziny pilota
W odpowiedzi na tragedię powstała oficjalna zbiórka prowadzona przez Fundację Siepomaga, której celem jest wsparcie żony i dwóch synów majora Krakowiana – 4-letnich bliźniaków, Olka i Mikołaja. Zbiórka poruszyła serca tysięcy Polaków, a z każdą godziną przybywa kolejnych darczyńców.
Każdy, kto chce wyrazić solidarność z rodziną zmarłego pilota, może dokonać wpłaty, która w całości zostanie przekazana na potrzeby dzieci i ich przyszłość.
Na stronie zbiórki czytamy:
To oficjalna i autoryzowana zbiórka dla dzieci majora ‘Slaba’, na pomoc w najtrudniejszym czasie ich życia oraz na zabezpieczenie ich przyszłości — przyszłości takiej, jaką wymarzył sobie dla nich tata.
Zobacz także: Nieprawdopodobna kwota na zbiórce po śmierci pilota F-16. Polacy pomagają rodzinie "Slaba"
Nowe fakty w sprawie wypadku. Trwa analiza czarnej skrzynki
Śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi zespół 13 prokuratorów, którzy natychmiast zabezpieczyli teren w Radomiu. Do akcji zaangażowano również około 200 żołnierzy WOT oraz dziesiątki saperów, których zadaniem było odnalezienie elementów fotela katapultowego zawierającego materiały pirotechniczne.
Jak poinformował prokurator Piotr Antoni Skiba w rozmowie z „Faktem”:
Samolot rozbijał się na przestrzeni około jednego kilometra długości, szerokości około 200 m, ale niektóre przedmioty odnaleziono zdecydowanie dalej, bo tak duża była siła odrzutu.
Pierwotnie zakładano, że szczątki maszyny znajdują się na obszarze 20 hektarów. Rzeczywistość okazała się jednak znacznie bardziej skomplikowana, a prace znacznie się wydłużyły. Po zakończeniu działań teren został przekazany władzom cywilnym.
W ramach dochodzenia zabezpieczono nie tylko szczątki maszyny, ale także dokumentację techniczną oraz przeprowadzono przesłuchania personelu naziemnego z Radomia i bazy w Krzesinach. Kluczowy dowód stanowi czarna skrzynka, czyli rejestrator lotu. Została ona przekazana do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, gdzie jest obecnie poddawana szczegółowej analizie.
Kim był major Maciej Krakowian?
Zmarły pilot był absolwentem Liceum Lotniczego w Dęblinie oraz prestiżowej Akademii Sił Powietrznych USA w Colorado Springs, gdzie dyplom ukończenia odebrał z rąk prezydenta Baracka Obamy.
Posiadał ponad 1400 godzin nalotu, z czego aż 1200 godzin za sterami F-16. Był liderem grupy Tiger Demo Team, instruktorem w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach, a także cenionym mentorem dla młodych pilotów.
Zaledwie miesiąc przed tragedią otrzymał międzynarodowe wyróżnienie „As the Crow Flies Trophy” podczas pokazów Royal International Air Tattoo w Wielkiej Brytanii.
Po katastrofie Dowództwo Sił Powietrznych zdecydowało się na czasowe zawieszenie wszystkich lotów F-16, z wyjątkiem misji bojowych. To standardowa procedura w przypadku poważnych wypadków, mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa i wykluczenie ewentualnych usterek technicznych.
Ciało majora Krakowiana zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok oraz badania tomograficzne. Wyniki badań nie zostały jeszcze ujawnione.
źródło zdjęć: x.com