Właściciele aut często nie zdają sobie sprawy, że radio zamontowane w pojeździe również podlega obowiązkowi opłacania abonamentu RTV. Nieważne, czy używamy go do słuchania tradycyjnych stacji, czy wyłącznie do odtwarzania muzyki z telefonu – samo posiadanie odbiornika oznacza konieczność uiszczania opłat. Zaniedbanie tego obowiązku może skończyć się dotkliwymi karami finansowymi, sięgającymi nawet ponad tysiąca złotych.
W Polsce od wielu lat obowiązuje abonament RTV, czyli opłata za posiadanie urządzeń zdolnych do odbioru sygnału radiowego lub telewizyjnego. Co istotne, nie chodzi tu o faktyczne korzystanie z telewizji publicznej czy słuchanie radia, ale o sam fakt posiadania odbiornika.
W 2025 roku stawki wynoszą: 8,70 zł miesięcznie za radio oraz 27,30 zł za telewizor lub telewizor i radio razem. Brak regularnych wpłat wiąże się z surowymi konsekwencjami finansowymi – kara za uchylanie się od opłat to 30-krotność miesięcznego abonamentu, do której dolicza się także zaległe należności. Dla radia jest to obecnie 261 zł, dla telewizora 819 zł.
Co ważne, Poczta Polska ma prawo naliczać zaległości aż do 5 lat wstecz, co może oznaczać, że kara łącznie sięgnie nawet 1305 zł – jeśli ktoś przez lata nie rejestrował i nie opłacał abonamentu za radioodbiornik. Kontrole prowadzą specjalnie upoważnieni pracownicy Poczty.
Radio w samochodzie a abonament RTV
Najwięcej emocji budzi kwestia radia w samochodzie. Wbrew obiegowej opinii, posiadanie go w aucie również oznacza obowiązek uiszczania abonamentu, niezależnie od tego, czy korzystamy z klasycznych stacji radiowych, czy tylko streamujemy muzykę z telefonu.
Jak wyjaśniają prawnicy, problem pojawia się wtedy, gdy kontrolerzy próbują udowodnić brak opłat wyłącznie na podstawie tego, że przez szybę samochodu widać radio. Zdaniem ekspertów to za mało, aby nałożyć karę.
Aby kontrola mogła skutkować nałożeniem 261 zł kary za niepłacenie abonamentu za tuner radiowy, pracownicy Poczty Polskiej musieliby przedstawić więcej dowodów aniżeli tylko zdjęcie odbiornika za szybą auta. Nade wszystko, prawidłowo przeprowadzona kontrola powinna uwzględniać również weryfikację, czy stan odbiornika umożliwia natychmiastowy odbiór programu. Takie ujęcie można poprzeć rozumowaniem wyrażonym w dwóch wyrokach Naczelnego Sądu Administracyjnego – wskazali prawnicy Kancelarii Prawnej Media w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Eksperci przypominają, że kontroler powinien poprosić właściciela auta o włączenie radia lub sam je uruchomić. Bez tej czynności nie ma pewności, czy radio działa, czy jest zepsute albo stanowi jedynie atrapę.
Teoretycznie pracownicy Poczty Polskiej mają prawo przeprowadzać kontrolę, jednak napotykają na poważne ograniczenia. Kierowcy nie muszą wpuszczać kontrolerów do wnętrza auta, a więc w praktyce zweryfikowanie, czy radio faktycznie działa, jest bardzo utrudnione. Zdaniem prawników samo wykonanie zdjęcia odbiornika nie jest wystarczającym dowodem w postępowaniu administracyjnym.
Kiedy abonament jest wymagany, a kiedy nie?
Warto pamiętać, że abonament płaci się za rodzaj odbiornika, a nie za ich liczbę. To oznacza, że gospodarstwo domowe, które ma np. dwa telewizory i trzy radia, płaci tylko jedną opłatę miesięczną.
Prowadząć firmę obowiązuje zasada, że każdy odbiornik musi być opłacony osobno. Jeśli więc przedsiębiorca ma flotę samochodową z radiami lub kilka telewizorów w biurze, musi uiścić opłatę za każdy sprzęt oddzielnie.
Zobacz także: Masz dość liści z cudzej działki? Oto, co możesz zrobić!
źródło zdjęć: Canva