Margaret w wieku 10 lat została wykorzystana: "chodzę z poczuciem winy przez całe życie"

Margaret po raz kolejny podzieliła się historią swojej bolesnej przeszłości. "Jak byłam dzieckiem, zostałam zgwałcona i to rzutuje na całą mnie, na moje życie, na to, kim jestem, jak się wychowałam, jak zostałam zlepiona" - mówiła artystka

Małgorzata Jamroży, znana bardziej jako Margaret, to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek, której talent i hity przyciągają fanów zarówno w kraju, jak i za granicą. Jej muzyczna kariera nabrała rozpędu, gdy zadebiutowała singlem "Thank You Very Much". Utwór szybko zdobył popularność, a Margaret stała się rozpoznawalna dzięki swoim nietuzinkowym stylizacjom i energetycznym występom.

Margaret może poszczycić się wieloma hitami, które zdobywały szczyty list przebojów. Do jej największych hitów należą takie utwory jak "Wasted", "Cool Me Down" czy "Heartbeat".
Oprócz muzyki Margaret znana jest także ze swojego unikalnego stylu. Jej odważne i często ekstrawaganckie stylizacje przyciągają uwagę mediów i fanów mody. Artystka nie boi się eksperymentować z kolorami, krojami i trendami. Dzięki swojej oryginalności Margaret stała się ikoną mody, inspirując wielu młodych ludzi do wyrażania siebie poprzez ubiór.
Margaret nie ogranicza się jedynie do kariery muzycznej. Widzowie doskonale pamiętać ją mogą także z programu "The Voice of Poland" gdzie jako trenerka w 10. edycji doprowadziła do finału Tadeusza Seiberta, który ostatecznie zajął trzecie miejsce.

Margaret wyznała, że została wykorzystana

Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że młoda gwiazda ma za sobą naprawdę traumatyczne doświadczenia. Dwa lata temu ukazała się książka "Ciałaczki. Kobiety, które wcielają feminizm" Karoliny Sulej. Właśnie w niej Margaret po raz pierwszy podzieliła się historią ze swojej młodości i przyznała, że mając 10 lat, została zgwałcona.

Zostałam zgwałcona. Jako dziesięcioletnia dziewczynka. Cała moja kariera to zaklepywanie ran – wyjawiła.

Jak wyjawiła, gdy jej pierwszy wielki hit święcił triumfy, ona przeżywała trudny czas i miała za sobą próbę samobójczą.

Kiedy na rynku ukazywał się mój pierwszy singiel “Thank you very much”, byłam na lekach i miałam za sobą próbę samobójczą. A tu przychodzą panowie i mówią: zostaw to, robimy karierę. Jak mogłam odmówić? Wybrałam życie. - zdradziła Jamroży

Ostatnio Margaret była gościem w podcaście "WojewódzkiKędzierski". W rozmowie ponownie poruszyła temat swojej bolesnej przeszłości, która naznaczyła ją na całe życie. Artystka opowiedziała o traumatycznych wydarzeniach z dzieciństwa i ich wpływie na jej dorosłe życie oraz karierę.

Jak byłam dzieckiem, zostałam zgwałcona i to rzutuje na całą mnie, na moje życie, na to, kim jestem, jak się wychowałam, jak zostałam zlepiona, dlaczego chodzę z poczuciem winy przez całe życie i jak ktoś mnie minie na ulicy, szturchnie, to ja go przepraszam. Ja to widzę, bo to analizuję. To jest w każdym moim ruchu, w każdej decyzji, jaką podejmowałam. Teraz jestem w momencie, w którym nie boję się o tym mówić, bo oddałam winę, która nie jest moja, ale moment dojrzewania, radzenie sobie z tym, co mnie spotkało, plus z karierą międzynarodową i udawanie w trakcie, że wszystko jest OK, to była jakaś bomba atomowa — wyznała.

W trakcie podcastu prowadzący zapytali Margaret, czy możliwe jest całkowite rozstanie się z tak bolesnymi wspomnieniami.

Myślę, że to jest taki tatuaż, który ze mną już zostanie. Śpiewam w piosence 'Tańcz głupia', że 'list w butelce nie dopłynął, dziś jest moją siłą' i faktycznie tak czuję. Nie romantyzując bólu i cierpienia, ale myślę, że te ciemne zakamarki, których ja dotknęłam w tak młodym wieku i byłam zmuszona do poradzenia sobie z nimi, sprawiły, że mało rzeczy jest na świecie, które mnie mocno przerażają aktualnie. — wyznała Margaret.

Zdjęcie Margaret w wieku 10 lat została wykorzystana: "chodzę z poczuciem winy przez całe życie" #1

Udostępnij: