Szczere wyznanie Edyty Górniak, które pojawiło się na jej InstaStories, błyskawicznie obiegło media i uruchomiło dyskusję o presji wyglądu oraz samoakceptacji. 52‑letnia artystka ujawniła, że stresujące wydarzenia ostatnich tygodni negatywnie wpłynęły na jej zdrowie i samopoczucie. W konsekwencji gwiazda zaczęła ukrywać się za filtrami, a o swoich zmaganiach mówi bez ogródek, czym zaskoczyła i poruszyła fanów.
- Stres, bezsenność i zdrowotne turbulencje. Cienie życia gwiazdy
- Diety bez skutku. Rosnąca frustracja i kryzys samooceny
- Fala wsparcia. Agata Młynarska dołącza do rozmowy
- Presja wyglądu u kobiet 50+. Dlaczego to tak boli?
- Co dalej? Małe kroki zamiast restrykcji
Stres, bezsenność i zdrowotne turbulencje. Cienie życia gwiazdy
Górniak zwróciła uwagę, że intensywne tempo pracy, adrenalina oraz chroniczne zmęczenie odbiły się na jej ciele i psychice.
„Gdybym wam pokazała, co ten miesiąc zrobił ze mną, ilość stresu, adrenaliny, niedospania, niedojedzenia, zmartwień, problemów, zmian, to byście mnie nie poznali...” – przyznała wokalistka.
Jej słowa unaoczniły, jak uporczywy stres potrafi zakłócić funkcjonowanie organizmu, prowadząc zarówno do zaburzeń snu, jak i wahań wagi.
Diety bez skutku. Rosnąca frustracja i kryzys samooceny
Artystka nie kryje irytacji bezowocnymi próbami zrzucenia kilogramów.
„Wiecie, co mnie jeszcze wkurza? Że już chyba sprawdziłam wszystkie diety i byłam taka surowa, taka restrykcyjna dla siebie i nic to nie daje. Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę” – wyznała.
Ta wypowiedź boleśnie pokazuje, jak łatwo popaść w samokrytykę, gdy efekty nie nadążają za wysiłkiem.t
ZOBACZ TAKŻE: Irena Kamińska-Radomska grzmi o błędach gości weselnych
Fala wsparcia. Agata Młynarska dołącza do rozmowy
Na emocjonalną relację Górniak szybko zareagowała dziennikarka Agata Młynarska, publikując słowa otuchy. Podkreśliła, że większość kobiet w okolicach pięćdziesiątki doświadcza podobnych zmian ciała i nierzadko bezradności.
„Nie można oczekiwać od kobiet, że zagłodzą się na śmierć w imię szczupłego wyglądu. Często nawet możesz nic jeść, a tyjesz z ‘powietrza’” – napisała, zwracając uwagę na wpływ menopauzy, sterydoterapii czy chronicznego stresu.
Presja wyglądu u kobiet 50+. Dlaczego to tak boli?
Eksperci podkreślają, że spowolniony metabolizm, wahania hormonalne i większa podatność na stres utrudniają utrzymanie dawnej sylwetki. Społeczna presja, szczególnie w show‑biznesie, potęguje poczucie winy i wstydu. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do zaburzeń odżywiania czy depresji. Słowa Górniak stały się więc ważnym głosem w dyskusji o realnych wyzwaniach kobiet w średnim wieku.
Młynarska apeluje o empatię:
„Edyto kochana, bądź spokojna. Jesteś wystarczająca. Mówiąc, że nienawidzisz swojego ciała, działasz autoagresywnie”.
Tym samym przypomina, że wartość artystki leży w jej talencie, a nie rozmiarze. Akceptacja zmian, choć niełatwa, bywa kluczowa dla zachowania zdrowia psychicznego.
Co dalej? Małe kroki zamiast restrykcji
Psychologowie radzą, by zastąpić drakońskie diety zrównoważonym odżywianiem, uzupełnionym o regularny, umiarkowany ruch i techniki redukcji stresu. Świadome wsparcie bliskich i specjalistów pomaga odbudować poczucie wartości oraz uniknąć pułapki nieustannej samokontroli.
Źródło: Onet.pl / Instagram