Podczas niedawnego występu w podcaście "WojewódzkiKędzierski", Agnieszka Kaczorowska zdobyła się na wyjątkowo osobistą refleksję, która mocno wybrzmiała w mediach. Mówiąc o swoim obecnym związku z Marcinem Rogacewiczem, stwierdziła, że "ja bym tego nie nazwała zakochaniem".
Ponad rok temu media obiegła informacja, która zaskoczyła wszystkich. Agnieszka Kaczorowska i jej mąż Maciej Pela postanowili zakończyć swoje małżeństwo. Para uchodziła za jedną z bardziej zgranych w polskim show-biznesie. Wspólne zdjęcia, deklaracje miłości, życie rodzinne, nic nie wskazywało na kryzys. Tymczasem rozstanie okazało się być początkiem zupełnie nowego etapu w życiu aktorki.
Podobnie jak Kaczorowska, również Marcin Rogacewicz przeszedł przez poważne zmiany w życiu prywatnym. Choć o jego relacji mało mówiło się publicznie, wiadomo było, że wspólnie z żoną wychowywał czworo dzieci. Ich rodzinna codzienność toczyła się z dala od blasku fleszy. Nikt nie przypuszczał, że po rozpadzie tych dwóch związków właśnie Agnieszka i Marcin odnajdą siebie nawzajem.
Od pewnego czasu media spekulowały, że między aktorami może być coś więcej niż tylko koleżeńska relacja, jednak oni sami milczeli. Wszystko zmieniło się podczas pierwszego odcinka "Tańca z gwiazdami" na żywo, kiedy to prowadząca Paulina Sykut-Jeżyna bezpośrednio zapytała ich o łączące ich uczucie. W odpowiedzi widzowie zobaczyli namiętny pocałunek na wizji, który rozwiał wszelkie wątpliwości. Od tej pory para nie ukrywa już swojej relacji.
Szczere wyznanie Kaczorowskiej o związku z Rogacewiczem
Niedawno Agnieszka i Marcin pojawili się wspólnie w popularnym podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie po raz pierwszy tak otwarcie opowiedzieli o tym, co ich połączyło. Prowadzący poruszyli m.in. temat zakochania i tego, jak rozpoznają, że naprawdę coś czują.
Nie da się urkyć, że odpowiedź Agnieszka zaskoczyła:
Na tym etapie życia, po trudnych doświadczeniach, z różnymi ranami, bliznami i przeżyciami — ja nie nazwałabym tego zakochaniem – powiedziała szczerze.
Dalej aktorka rozwinęła myśl, podkreślając, że to, co łączy ją z Marcinem, to coś znacznie głębszego niż młodzieńcze "motyle w brzuchu":
To jest zupełnie inny rodzaj uczucia dla mnie. To coś, co jest w oparciu o ogromne wsparcie. To jakiś rodzaj uzdrawiania siebie wzajemnie. Zakochanie kojarzy mi się z tym, jak masz 18 lat i 'motylki w brzuchu’ – wyjaśniła.
Nie zabrakło także momentów bardziej swobodnych. Gdy Kuba Wojewódzki zapytał aktora o to, czy „zapach to wstęp do bardziej namiętnych doznań, Rogacewicz nie krył zakłopotania, ale odpowiedział z humorem:
Na pewno zawiera się w tym zbiorze.
Na zakończenie rozmowy Agnieszka, powołując się na literaturę psychologiczną, stwierdziła, że to, co najczęściej łączy ludzi, to wspólna trauma.
Słowa te wybrzmiały mocno, zwłaszcza w kontekście ich osobistych przeżyć i doświadczeń, które doprowadziły ich do nowego rozdziału życia.
Zobacz także: "Bardzo często jest to wina..." - Sandra Kubicka przerwała milczenie po stracie dziecka
źródło zdjęć: @agakaczor