Od kilku lat spędzanie Świąt Bożego Narodzenia z rodziną mojego męża to dla mnie prawdziwy horror. Jestem zmęczona psychicznie, dlatego postanowiłam, że nadchodzącą Wigilię spędzę w spokoju i pierwszy lat od kilku lat zostanę w domu tylko z moim partnerem.
"Zdecydowałam się napisać ten list, bo potrzebuję wygadać się komuś, kto zrozumie moje frustracje
Bardzo kocham Mariusza i cenię nasz związek, który trwa już przeszło sześć lat. Dwa lata temu, kiedy wzięliśmy ślub, myślałam, że najtrudniejsze decyzje mamy już za sobą. Jednak każde kolejne święta z jego mamą, moją teściową, są coraz bardziej męczące.
Święta z teściową to udręka!
Każda wizyta u niej wygląda niemal identycznie: siedzimy przy stole, a ja słucham niekończących się pytań i wypomnień o tym, że dalej nie jestem w ciąży. "Kiedy dziecko?", "Kiedy w końcu będę babcia?" - te pytania nie dają mi spokoju. Chciałabym jej powiedzieć, jak bardzo te słowa bolą, że starania o dziecko to dla nas obu stresujący czas, ale nie mam odwagi.
W tym roku zdecydowałam, że nie pojadę. Po prostu nie chcę spędzać kolejnych świąt w atmosferze ciągłego napięcia i frustracji. Mariusz, choć początkowo zaskoczony, wydaje się zrozumieć moją decyzję. Przecież też widzi, jak bardzo to na mnie wpływa.
W końcu chcę spędzić święta w domu!
Chcę w tym roku spędzić święta w naszym własnym domu, w spokoju i harmonii, bez presji i ciągłych pytań. Czasem trzeba postawić na swoim, aby zadbać o własne zdrowie psychiczne. Myślę, że to będzie dla nas wszystkich lepsze rozwiązanie.
Wierzę, że ta decyzja pozwoli nam na odzyskanie równowagi i spokoju. Może w przyszłym roku będzie inaczej, może w końcu będziemy mogli podzielić się radosną nowiną... Ale na razie potrzebuję tej przerwy."
Marlena
Zobacz także: Dlaczego wiele osób nie lubi Świąt Bożego Narodzenia?
