Badacze z Washington University w St. Louis, Missouri, przeprowadzili analizę danych zebranych od ponad 5 tys. dzieci w wieku od 9 do 11 lat. Ustalono bardzo zaskakującą zależność między wskaźnikiem masy ciała a poziomem inteligencji. Co konkretnie odkryto w badaniach?
- Badania amerykańskich naukowców
- Czy otyłość i nadwaga mogą wpływać na rozwój dziecka?
- „Nasilone problemy depresyjne”
Najnowsze badania przeprowadzone przez badaczy z Washington University w St. Louis wykazały, że dzieci z wyższym wskaźnikiem masy ciała (BMI) wykazują niższy poziom inteligencji, słabsze wyniki w testach oraz częstsze przypadki doświadczania depresji.
Badania amerykańskich naukowców
Przez okres dwóch lat, amerykańscy naukowcy prowadzili badania, które obejmowały dane z ponad 2700 chłopców i 2500 dziewczynek.
ZOBACZ TAKŻE: Ważny komunikat wydany przez ZUS! Nowa waloryzacja emerytur!
Stwierdzili, że uczniowie, którzy uzyskali o jeden punkt niższy wynik w zadaniach obrazkowych i słownikowych, mieli wyższy wskaźnik masy ciała o 0.012 (1.6%) w porównaniu z ich rówieśnikami.
Czy otyłość i nadwaga mogą wpływać na rozwój dziecka?
Według badania, dzieci z nadwagą lub otyłością mają dwukrotnie większe ryzyko wystąpienia corocznych problemów zdrowotnych w porównaniu z dziećmi o normalnej wadze.
Naukowcy zaznaczyli jednak, że nie jest jasne, czy istnieje przyczynowo-skutkowy związek między tymi czynnikami.
Nie wiadomo, czy problem wynika z niezdrowej diety, która mogłaby szkodzić rozwojowi mózgu, czy też nieodpowiednio rozwinięty mózg prowadzi do nadmiernego objadania się.
Wcześniejsze badania sugerują, że wskaźnik masy ciała może być powiązany z zmianami w rozwoju kory przedczołowej mózgu.
„Nasilone problemy depresyjne”
Badacze zwrócili uwagę na konieczność monitorowania dzieci z nadwagą lub otyłością pod kątem wzmożonych problemów depresyjnych. Zaznaczyli, że brak aktywności fizycznej i niezdrowa dieta od dawna są kojarzone z utrudnieniami w rozwoju dzieci.
Uwagę na to zwrócił prof. Iain Buchan, ekspert ds. zdrowia publicznego z Uniwersytetu w Liverpoolu, w rozmowie z "MailOnline"”
Nasze ciała nie ewoluowały tak, aby zużywać tak mało energii. Stworzyliśmy środowisko, w którym można szybko naprawić problemy, które skupiają się na krótkotrwałej przyjemności i powodują długotrwały ból. To idealna burza, jeśli połączyć to z unieruchomieniem w miejscu i brakiem fizycznej interakcji - wszystkie te rzeczy powodują problemy w rozwoju dzieci. Nie do tego ewoluowały nasze ciała - podkreślał prof.