Wiele osób żyje pod jednym dachem z kimś, kto ma skłonności do nieustannego podcinania skrzydeł. Zamiast bezwarunkowej akceptacji i wsparcia, wciąż demotywuje, narzeka, krytykuje i wszystko widzi w czarnych barwach. Czy da się naprawić relację z takim partnerem? I czy w ogóle warto to robić?
Niektóre osoby zawsze widzą szklankę do połowy pełną, inne zaś zupełnie odwrotnie. Jeśli tworzysz związek z partnerem, który wszystko widzi w czarnych barwach, wiecznie narzeka i jest ciągle niezadowolony, może być Ci naprawdę ciężko… Zamiast bezwarunkowej akceptacji, wsparcia, wiary i motywacji, oferuje krytykę, brak zrozumienia i demotywację. Coś takiego może podciąć skrzydła każdemu, nawet największemu optymiście. Co robić w takiej sytuacji?
Czy da się naprawić relację z takim partnerem?Relacja z taką osobą nie jest łatwa. Szczególnie, że zamiast wspierać i motywować, wciąż ciągnie Cię w dół. Zamiast pokrzepiać i chwalić, krytykuje i ukazuje Twoje słabości. Zamiast akceptować Cię w pełni, skupia się na wadach i wytyka błędy. Zamiast motywować i cieszyć się z sukcesów, zniechęca do działania…
Zazwyczaj taki człowiek robi to, ponieważ sam ma niską samoocenę, nie wierzy w siebie, jest wobec siebie zbyt krytyczny i panicznie się wszystkiego boi. Zmiany i nowości go przerażają, a wizja tego, że może ponieść porażkę doprowadza go do szału.
Dlatego trzyma się utartego szlaku, nie wychyla, nie ryzykuje. Zniechęca do tego również i Ciebie. Zawsze wybiera znane i bezpieczne rozwiązania. Ma problem z podnoszeniem się nawet z najmniejszych porażek. Przez to poddaje się już na starcie i chce, żebyś mu w tym towarzyszyła.
Czy taki związek można w ogóle poprawić? I czy warto to robić?
Jeśli kochasz, spróbuj…Jeśli kochasz swojego partnera i mimo wszystko zależy Ci na związku z nim, nie obędzie się bez poważnej rozmowy. Czasem niezbędna może okazać się konsultacja ze specjalistą. Partner przede wszystkim musi zdać sobie sprawę z tego, że to jak Cię traktuje i jak się zachowuje, wynika z jego problemów. Bez tego nie da się naprawić relacji…
ZOBACZ TAKŻE: Emiliana Kamińskiego i Justynę Sieńczyłło dzieliło 17 lat różnicy. Ich miłość trwała aż do śmierci