Bo Pan Bóg, kiedy karę ...
Bo Pan Bóg, kiedy karę na naród przepuszcza,Odbiera naprzód rozum od obywateli.
Nie wystarczy tylko wierzyć w Boga, trzeba wierzyć Bogu. Wierzyć, że jest tak wielki, jakim się sam objawia, a nie taki, jakim go sobie wyobrażamy. W naszej modlitwie powinniśmy zawsze chodzić od naszej małości do Jego wielkości, a nie odzież, co my myślimy, do tego, co On mówi.
Modlitwa wytrwała, pokorna i gorąca bez wątpienia osiąga niebo, z którego nigdy nie powróci nie wysłuchana.
Bóg nic darmo nie daje, lecz wszystko otwieraI każdy z Boga tyle, ile chce, zabiera.
Obraża niebo podła i nieufna tłuszcza,Co wzywa Boga, lecz się na Boga nie spuszcza.
Człowiek, który modli się, jest jak drzewo które rośnie w pobliżu strumienia życia, które jest Bogiem. Jego gałęzie sięgają nieba, a korzenie są silnie osadzone w ziemi. Taka modlitwa daje owoc pokory, miłości, nadziei i wszystkich cnót, które czynią życie pięknym i wartościowym.
Niby każdy dostaje tyle ile jest w stanie znieść. Boże dziękuję, że uważasz mnie za tak silnego człowieka ale proszę odpuść już, bo czuję, że niedługo
nie będzie już czego zbierać...
Ukaż mi się Panie,gdyż wszystko staje się ciężkie,kiedy traci się smak Boga.
Moją rzeczą jest myślenie o Bogu; Bożą sprawą jest myślenie o mnie.
On Skała, dzieło Jego doskonałe, bo wszystkie drogi Jego są słuszne.
Gdzie nie ma wiary, tam Są zabobony;gdzie nie ma Boga, tam królują zjawy.