Cóż pozostaje z człowieka, jeżeli ...
Cóż pozostaje z człowieka, jeżeli nie jest on człowiekiem Bożym?
Bóg jest najbardziej błyskotliwym poetą, którego proza przekracza wszelkie zrozumienie. Kreuje z miłości, a wszystko co tworzy jest niekończącym się wierszem.
Lapides clamabuntkamienie wołać będą.
Człowiek jest językiem na który trzeba przekładać Boga.
Nie z tronu, lecz z krzyża będzie Chrystus wszystko do siebie przyciągał.
Bóg w swoim miłosierdziu jest jak deszcz, który pada na każdy dach, na każdą kłosławą łąkę, który łagodzi suszę, tęsknotę każdego serca ludzkiego. Jednak nie każde serce jest jak gleba, która ten deszcz przyjmuje z wdzięcznością, która pozwala mu przemienić się w zboże dające plon.
Tylko tam, gdzie ręka człowieka nic nie zdziała, zaczynają się okazywać cuda Boże. Tylko tam, gdzie człowiek przyznaje swoją bezradność, tylko tam Bóg może działać, bo tam nie ma przeszkód dla jego miłości.
Bóg nie patrzy na to, co posiadamy, ale na to, co dajemy. Nie zwraca uwagi na to, jak bardzo jesteśmy bogaci, ale na to, jak bardzo jesteśmy dobroczyńcy.
Pan pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć.
Lecz Ty jesteś Bogiem przebaczenia, jesteś łaskawy i miłosierny, cierpliwy i wielkiej dobroci.
Przyjmuję ten dar życia, dany od Boga na nieboskłonie.