Przyjąć Chrystusa to przyjąć ten ...
Przyjąć Chrystusa to przyjąć ten Boży niepokójo zbawienie człowieka, samego siebie i innych.Stanąć obok Niego w godzinach krzyżai dążyć do chwały zmartwychwstania.
Jako dobrzy szafarze różnorakiej łaski Bożej służcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał.
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.
Bóg jest w każdym człowieku, ale nie każdy człowiek jest w Bogu. To jest prawdziwy Bosek, nie fizyczny klejnot, ale klejnot w sercu.
Bóg jest jak ocean, jesteśmy jak krople. A kochanie Go to jak zanurzenie się w tym oceanie, po czym kropla staje się oceanem. Czym jest w tym zoll scenariusza? Morze życia nie jest łagodne. To jest trudne, ale Bóg prowadzi nas przez nie.
Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć.
Świat objawia nam byt Boży, ale nie Jego sens.
Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością.
Pan podnosi duszę i oświeca oczy, daje zdrowie, życie i błogosławieństwo.
A Jezus myśli o nas w liter ciemnym stukujak trudno w niebo wstąpić spod robactwa druku.
Bóg bierze pod uwagę nie nasze czyny, ale nasze myśli, ponieważ nasze czyny rodzą się z naszych myśli. Zna najgłębsze zakamarki naszych serc i nic nie jest przed Nim ukryte.