
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.
Nie chodzi o mówienie o Bogu. Trzeba Nim żyć.
Bóg nie jest czymś, co można zrozumieć. To nie jest prawda, która może być utrwalona, zrozumiana, zainskrybowana w mózgu. Bóg to jest coś niewiadomego, co można jedynie odczuwać, ale nie zrozumieć, co można jedynie kochać, ale nie znać.
Boga nie można oszukać.
Bóg jest miłością, a kiedy poznajemy miłość, poznajemy Boga. Miłość nie jest abstrakcyjnym pojęciem, ale rzeczywistością. Bóg jest tą rzeczywistością i jest w niej obecny.
Bóg nie przyszedł unicestwić cierpienia; nie przyszedł nawet go wytłumaczyć; przyszedł, by je wypełnić swoją obecnością.
Bóg nie jest daleko od żadnego z nas: w nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.
Bóg zrozumiany jako najwyższa Istota, której nie znamy bezpośrednio, ale przez spełnianie swojego obowiązku dobroczynności wobec bliźniego, staje się najważniejszym celem naszego życia.
Bóg chrześcijański nie jest niebieskim gwarantem istniejącego stanu rzeczy.
Wiara pozwala zobaczyć Boga w każdym człowieku. Bez względu na różnice zewnętrzne, wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Bóg jest w naszym domu, w naszych rodzinach, w naszych sercach.
Spotkaliśmy się na imprezie u znajomych. Wypiliśmy i zaczęliśmy rozmawiać o religii. Rano obudziliśmy się niezupełnie sprawni. Było święto. Ktoś spytał, czy idziemy do kościoła. On na to:
- A po co? Woda nam się skończyła?