Świat Boży pracuje w spokoju ...
Świat Boży pracuje w spokoju i ciszy.
To jest najdziwniejsze z naszych oczekiwań: Pragniemy zrozumieć Boga, który przekracza nasze zrozumienie, dostrzec Boga, który jest niewidzialny, poznać Boga, którego nie znamy.
Jakże piękne są oblicza zrozumienia Boga, którego miłość została opuszczona a mimo to kocha, którego miłość zostaje odrzucona, a mimo to daje, który jest zapomniany, lecz nie zapomina, który jest zdradzony, ale mimo to jest wierny.
I świat ten cały był giełdą bez Boga.
Uważam, że Bóg zrodził się z marzeń człowieka.
Jezus Chrystus jest tłumaczeniem Boga na "język człowieczy".
Bóg, o wielkiej moc osobowości, który jest bardzo podobny do człowieka jest wiecznie żyjący, nie podlega zniszczeniu, jest zawsze wolny od narodzin i śmierci, jest wiecznym jestestwem niezmiennym i wiecznym. Choć jest wszechobecny, nie jest zanieczyszczony związkami z tym materialnym światem.
Słowo Boże i modlitwa chrześcijan utrzymują świat.
Bóg jest przede wszystkim miłością i tylko kto kocha jest w Boga, choćby nic o Nim nie wiedział. Odwrotnie: kto nie kocha, choćby w Boga wierzył, Boga nie ma.
Bóg nie jest zaskoczony twoją przeszłością. On już znał twoje najgorsze momenty, twoje największe błędy i ciemne sekrety, które trzymasz głęboko w sercu, zanim zdecydowałeś się na Niego. I przecież nadal Cię kocha.
Bóg jest nie tyle definicją wszystkiego, co niezdefiniowaniem. Niezdefiniowanie to nieskończoność, a nieskończoność to inny sposób mówienia o miłości.