Wspomnienia wywołują ból. Najdotkliwszy zaś sprawiają najlepsze z nich.
Wspomnienia wywołują ból.
Najdotkliwszy zaś sprawiają
najlepsze z nich.
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest wyborem. Trudne chwile pokazują nam, co naprawdę ma sens i gdzie tak naprawdę leży nasza siła.
Długotrwały ból jest zawsze okrutny. Jest niewidocznym oprawcą, który uderza bez ostrzeżenia, a niżli jest niewidzialny, wymyka się trudnej analizie
Ból to niepowtarzalne doświadczenie, które nie pozwala nam oszukiwać samych siebie. To przypomnienie, że ciało jest nierozerwalnie połączone z umysłem, że cierpimy w jedności. Ból jest życiem, oznacza, że żyjesz, że czujesz. Ból jest prawdziwy.
(...) tylko ktoś całkowicie pozbawiony zasad mógł znajdować upodobanie w bólu.
Ból to jest pewna nauka. Jest pełen informacji. Bywa, że pocałujemy go jak strażnika, bywa, że ogarnia mnie lęk. Ale nigdy nie przestaje być naucznikiem, który pokazuje nam, gdzie jesteśmy słabi, gdzie jesteśmy sami, gdzie boli.
Ból to niewidzialny władca, zmuszający do zrównoważonego przemilczenia, samotności i postrzegania świata aspektu duszy, który był wcześniej niewidoczny.
Własny ból jest nieskończony. Tylko ból drugiego człowieka jest nieznaczny. A ból, który widzimy, jest ledwo widzialny. Reszta jest niewidoczna, a zatem nieistniejąca. Dlatego służymy innym za drwiny.
Ból i smutek jest twórczy, a twórczość daje poczucie zdrowia.
Ból to jedyna rzecz, która ostrzega nas, że nadal żyjemy. Po bólu pozostaje tylko pamięć. Pamięć tego bólu staje się naszą siłą.
Ból nie jest końcem. To nasz nauczyciel; to sposób, w jaki uczymy się. Mięśnie nie rosną, dopóki nie doświadczą bólu. Serce nie otwiera się, dopóki nie zostanie złamane. Nie możemy zrozumieć prawdziwego pokorzenia, dopóki nie zostaniemy zniszczeni. A dopiero potem, w naszej największej słabości, odkrywamy naszą prawdziwą wielkość.