Wspomnienia wywołują ból. Najdotkliwszy zaś sprawiają najlepsze z nich.
Wspomnienia wywołują ból.
Najdotkliwszy zaś sprawiają
najlepsze z nich.
Ból, który nie zabija nas od razu, daje nam czas. Czas na adaptację, czas na przyzwyczajenie, czas do zrozumienia. I czas na przygotowanie się do ostatecznego uderzenia.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Ból to coś, co możemy odczuwać, ale cierpienie jest efektem naszego umysłu przeciwko bólowi. Ból jest subiektywny, a cierpienie jest wartościowane.
Ból nie jest tego wart, aby go skrywać, zawsze trzeba go wyrazić. Ból, który nie przemieni się w czyn, jest pogrzebany, a taki ból to śmierć.
Ból lub cierpienia jakie doświadczamy są nieuniknionymi konsekwencjami naszych dość uporczywych prób przystosowania się do rzeczywistości, zamiast próbować zmieniać ją w taki sposób, aby lepiej nam służyła.
Nie ma perwersji, upokorzenia, bólu czy krzywdy, na których ktoś nie chciałby zarobić.
Ból jest nieuniknioną koniecznością świata, w którym żyjemy. To naturalny fakt następujący po cierpieniu, ale oznaczający nieuchronną zmianę i rozwój. Pamiętaj jednakże, że ból uczyni cię silniejszym.
Głębokość bólu, którą osoba doświadcza, często jest znacząco niedoceniana i nierozumiana przez innych. Ból jest jak udręczony krzyk duszy, który woła o ukojenie.
Wielki ból jest jak wielkie szczęście, wytęża do granic możliwości naszą duszę i zmusza do introspekcji, jest bramą do głębi naszej duszy, której inaczej byśmy nie odkryli.
Ból, który układa nas na nowo, jest bólem, jaki warto pokonać. To ból wzrostu, zdobywania nowego 'JA'. To zaś boli najbardziej. Ale tylko to jest prawdziwym życiem.
Ból budzi nas na całą powagę życia, to szorstka ręka, która nas z łóżka wyciąga, jak przestraszone dzieci... Ból jest ceną za bycie sobą, za prawdziwość, za życie.