Wspomnienia wywołują ból. Najdotkliwszy zaś sprawiają najlepsze z nich.
Wspomnienia wywołują ból.
Najdotkliwszy zaś sprawiają
najlepsze z nich.
Ból jest tymczasowy. To może trwać minutę, godzinę lub dzień, ale w końcu zniknie. Porzucenie jest natomiast na zawsze.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Posiadanie umiejętności związanych z zarządzaniem bólem jest kluczem do zrozumienia, że nie musisz cierpieć niepotrzebnie.
Wiem, że życie zawsze zawiera więcej bólu niż przyjemności i że wszelka radość,ć ta ulotna, jest tylko chwilowym zapomnieniem bólu, który jest naszym jedynym trwałym towarzyszem. Ta prawda jest tak zasadnicza, że mogłabym ją określić jako mój uniwersalny katechizm.
Ból to jedyna rzecz, która ostrzega nas, że nadal żyjemy. Po bólu pozostaje tylko pamięć. Pamięć tego bólu staje się naszą siłą.
Ból to niemy krzyk duszy. To wołanie o pomoc, które nie zawsze jest słyszane. Czasem ból jest tak głęboki, że nie mamy siły nawet krzyczeć.
Ból nie jest taki silny jak pamięć o nim. Nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje miłosierdzie, nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje uśmiech.
Ból i śmierć są częścią życia. To wydarzenia nieuniknione, niemożliwe do uniknięcia. Ale cierpienie jest opcją. Wybierz, czy na tym skupisz swoją uwagę, czy też na tych rzeczach, które są w twoim życiu piękne.
Ból jest nieuniknionym elementem naszego życia. To odczucie, które przytłacza, ale też każe nam docenić szczęście. Gdy go nie ma, nie doceniamy zdrowia, a gdy nas dopadnie, wtedy dostrzegamy prawdziwą cenę dobrego samopoczucia.
Ból jest nieuniknionym składowym ludzkiego życia, jest zbyt zrozumiały, zbyt głęboki, by przemilczeć go. Czy może być cokolwiek ważniejszego niż zrozumienie jego natury?
Prawdziwy ból, taki, który nie daje ci zasnąć, ten, który mógłbym porównać do bicia serca, które przecież nigdy nie odpoczywa, jest często jedynym świadectwem naszej egzystencji, którego możemy być pewni.