
(...) tylko ktoś całkowicie pozbawiony zasad mógł znajdować upodobanie w ...
(...) tylko ktoś całkowicie pozbawiony zasad mógł znajdować upodobanie w bólu.
Sława to czegoś podobna do zdrowia; kiedy jest, nie zauważamy jej. Wystarczy, żeby zaczęło rozboliwać ciało, od razu myślimy o zdrowiu; tak samo do cierpienia wystarczy jedno nieszczęście.
Cierpienie samo w sobie jest to co najważniejsze dla człowieka; całym swoim bytem, całą swoją energią domaga się ono zrozumienia...Nieznane powoduje ból. Dlatego też człowiek był niegdyś tak szczęśliwy, tak bogaty, tak kreatywny...Dlatego też znał cierpienie, ale znał także Radość, największą Radość.
Ból staje się znośny, gdy możemy go uczynić nośnym. Do czego służy dziwność serca, jak nie do tego, by pomagać nam w zdzieraniu zamkniętych powiek naszej duszy.
Ból to najintensywniejszy z nauczycieli. Uczy nas, gdzie tkwi problem. Kiedy uczymy się słuchać swojego ciała, uczy nas, jak go rozwiązać.
Ludzie są jak okna: gdy są szczęśliwi, świecą, ale gdy spotyka ich niespodziewany ból, rozbijają się na miliony kawałków.
Gdy ból cię dotyka, nie bój się krzyczeć. To jest tylko sposób, w jaki twoje serce mówi, że coś jest nie tak
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Zrozumienie, ze własne cierpienie jest wynikiem naszych myśli jest pierwszym krokiem do ulgi. Po drugie, możemy wybrać, czy chcemy w nim ugrzęznąć, czy też poszukać rozwiązania.
Było to uczucie przerażające i przejmujące, a jednocześnie niosące pełną bólu słodycz.
Ból jak fala: ustąpi tylko po to, by nabrać sił i powrócić z nową, potężniejszą siłą. Ale między falami jest przerwa. Tam jest życie.
Ból jest tylko tymczasowym uczuciem. Zniknie, jeśli przestaniesz zwracać na niego uwagę. Może to być trudne, ale zawsze warto spróbować.