
Ten dzień staje się powoli jednym z tych złych dni, ...
Ten dzień staje się powoli jednym z tych złych dni, które bolą jak ząb.
Wiem, że życie zawsze zawiera więcej bólu niż przyjemności i że wszelka radość,ć ta ulotna, jest tylko chwilowym zapomnieniem bólu, który jest naszym jedynym trwałym towarzyszem. Ta prawda jest tak zasadnicza, że mogłabym ją określić jako mój uniwersalny katechizm.
Wczoraj-Chce umrzeć
Dziś-Chce umrzeć
Jutro-Chce umrzeć
Cierpienie przypomina ci, że nie jesteś tylko ciałem. Ból przypomina ci, że nie jesteś tylko umysłem. Oba są potrzebne. Oba są cennymi przypomnieniami. Oba są życiem.
Ból nie jest wystarczającą przyczyną do rezygnacji ze wszystkiego. Nasze ciało przechodzi przez momenty bólu, ale całe nasze istnienie nie jest definicją bólu.
Było to uczucie przerażające i przejmujące, a jednocześnie niosące pełną bólu słodycz.
Zawsze jest jakiś ból.
To takie smutne, gdy książka się kończy.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Siła nie pochodzi z przetrwania bez bólu, ale z naszej zdolności do przetrwania, mierzenia się z nim, osiągając nowe poziomy wytrzymałości i siły.
Ból jest nieodłącznym elementem życia, znanym jako cicha modlitwa. To szept wielu niewypowiedzianych słów, które z czasem stają się naszą mądrością.
Ból w ciele jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcjonalne. Cierpienie to stan psychiczny, wynikający z wyolbrzymiania przez nas strachu i negatywnych odczuć wobec bólu. Gdy przyjmujemy ból jako część naszego życia, odczuwamy mniej cierpienia.