Nic tak nie niszczy człowieka od środka, jak udawanie, że ...
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.
Potrafimy wytrzymać prawie każdy ból, jeśli możemy żywić nadzieję, że przeminie. Lecz kiedy jesteśmy przekonani, że nie przeminie nigdy, staje się nie do wytrzymania.
Nie ma takiego cierpienia, które by nie przeszło. Niezależnie od tego, jak jest surowe. Ucieszą się, przysięgam. Potrzeba tylko trochę cierpliwości.
Przeżywane cierpienie uczy, że życie nie jest łatwe; mówi, że trzeba żądać od siebie wysiłku, by przezwyciężyć przeciwności. Lęki przed cierpieniem są gorsze od samego cierpienia. Nie ma człowieka, który by się nie bał cierpienia.
Cierpienie jest największą szkołą dobroci. Im cierpienie jest bardziej niezrozumiałe, tym jest bardziej skuteczne. Bez cierpienia byłby tylko świat podobny do pola, bez kwiatów, nikły, monotonny, niewyraźny. Na tym polu cierpienie jest kwiatem.
Życiem można się bawić do czasu, kiedy to ono nie zacznie bawić się nami.
Bodaj czowieka bez cierpienia. Cierpienie go kształtuje, hartuje, dojrzewa. Rzucany na łaskę losu, musi nauczyć się z nim borykać, co czyni go silniejszym.
Nie ma drogi do uleczenia cierpienia. Cierpienie jest drogą do uleczenia. Kiedy cierpimy, mamy szansę zrozumieć siebie i swoje życie szerzej i głębiej.
- Zna pan te dni kiedy wszystko jest parszywe? - Wszystko parszywe? To znaczy smutne? - Smutno ci jest, gdy jesteś gruby, albo gdy pada. Parszywie jest, gdy jest strasznie. Nagle zaczynasz się bać i nie wiesz dlaczego.
Cierpienie jest konieczne, dopóki nie zrozumiemy, że jest niepotrzebne. To jest oznaka, że wciąż jesteśmy przywiązani do czegoś, zamiast żyć w wolności.
Cierpienie jest największym nauczycielem. Jeśli go zaakceptujesz, stanie się twoim sprzymierzeńcem, a nie twoim wrogiem. To może odbudować twoje życie, wprowadzić harmonię, wolność i nieograniczoną radość.