Człowiek najgłośniej wydziera się w ...
Człowiek najgłośniej wydziera się w pieluszkach.Potem stopniowo spuszcza z tonu.
Bezczynność ze wszystkiego najgorsza, bo zmartwienie człowieka trawi jako choroba.
Wszystko dałoby się rozwiązać, gdyby ludzie ze sobą rozmawiali. Tylko komunikowanie się za pomocą słów przynosi efekty. Milczenie rodzi milczenie, wreszcie pojawia się głucha cisza, która zalega jak beton.
Człowiek plus jego zamiary równa się przypadek.
Gdy bieda wciąż trwa, nie ma prawdziwej wolności.
Nigdy się nie dowiemy, do jakiego stopnia nasze życie uległoby zmianie, gdyby pewne usłyszane i niezrozumiane zdania zostały zrozumiane.
Ludziom można dawać szansę, kilka szans, sto, dwieście. Ale przychodzi moment, kiedy wyczerpują się baterie. Padają akumulatory wiary, że coś się zmieni na lepsze. Wtedy dojrzewamy do tego, że kolejna szansa nie zmieni biegu rzeki, nie przemówi do serca.
Ludzie umierają i nie są szczęśliwi.
Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem – czas nie ma z ludźmi tego kłopotu.
Nie ludzie nami rządzą, lecz własne słabości.
Wszystko przychodzi do Ciebie w odpowiednim momencie. Bądź cierpliwy.