Kobieta mnie bije...
Kobieta mnie bije...
– Kasiu, a czym ty się najbardziej brzydzisz w życiu?
– Szczurami.
– A ja kłamstwem.
Po raz pierwszy pozwólmy sobie być tymi, kim jesteśmy, kimkolwiek jesteśmy.
Jeżeli zaczniesz się przejmować porażkami, rozpadniesz się na kawałki.
Kwiat, który kwitnie mimo przeciwności losu, to najrzadszy i najpiękniejszy z nich wszystkich.
– Skoro jestem już na wolności, wolałbym, żebyśmy mówili sobie per pan.
– Nasz klient – nasz per pan.
Miłość rodzi się często ze spotkania,
od którego nikt nie oczekuje cudu.
Jeśli nie jestem śmieszny, to mam problem.
Zapnijcie pasy. Zanosi się na ciężką noc.
Martini. Wstrząśnięte, nie zmieszane.
Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi, skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.