Cześć, jestem Klaudiusz. Miałem zeznawać w sądzie. To jak, mogę?
Cześć, jestem Klaudiusz. Miałem zeznawać w sądzie. To jak, mogę?
Dziki to nie jest żaden Albańczyk, żebyś coś dla niego zbierał.
Zawsze wierzyłam w dobroć nieznajomych.
Mężczyzna, który nie spędza czasu z rodziną, nigdy nie będzie prawdziwym mężczyzną.
Jesteś tym, co kochasz, a nie tym, co inni kochają w Tobie.
Chciałem jeszcze wspomnieć, że jedna z tych prostytutek była łaskawa stwierdzić, że policja nic jej nie zrobi, bo to ona robi policji.
Każdy miewa w życiu momenty, kiedy
musi się zastanowić, kim jest i czego chce.
Ja skończyłem z tym, co było. Dziś jestem uczciwym człowiekiem. Mogę nim być, bo mam pieniądze.
Tam skąd pochodzimy można było zostać,
albo księdzem albo bandytą.(...)
Zostałeś księdzem, bo nie miałeś odwagi robić to co ja.
Wiecznie załatwiam jakieś
pierdoły innym ludziom.
A potem budzę się w
próżni i nie mam nic....
Gdy moje dzieci były małe, mieliśmy pewną
zabawę. Dałem każdemu patyk. Jeden dla
każdego. I mówiłem "złamcie je". Oni to robili,
to było łatwe.Wtedy mówiłem: "Złączcie patyki
razem i spróbujcie je złamać". Nie potrafili.
Wtedy mówiłem: "To jest właśnie rodzina".