Dwa są warunki kardynalne szczęścia: ...
Dwa są warunki kardynalne szczęścia: pierwszy - znosić głupotę złych ludzi, drugi - znosić złośliwość głupców.
Nie odkrywamy prawdy, jedynie zatrzymujemy się na pewnym odcinku poszukiwań. Zawsze za tym, co wiemy, kryje się inna niewiadoma. Jak za horyzontem. Jak dalej w głąb atomów.
Także złe książki są książkami i dlatego są święte.
Wszyscy nieszczęśliwi ludzie są nimi dlatego, że nie potrafią spokojnie przebywać w domu.
Najlepsza jest taka miara majątku, żeby ani nie popaść w ubóstwo, ani od ubóstwa nie być daleko.
Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czymś, co pokonanym być powinno.
Ból jest pozbawiony zdolności ubierania się w słowa. Między uczuciem a jego artystyczną ekspresją istnieje stan częściowego nieporozumienia i wewnętrznego sprzeczania się.
“- Bywa, że palisz mosty?
- Tak, bo nie lubię ciągnąć za sobą niepotrzebnych ogonów. Mamy jedno życie i szkoda go na ludzi, którzy na nas po prostu nie zasługują. Nie jest tak, że natychmiast kogoś skreślam. Związki, bez względu na to, czy miłosne czy przyjacielskie, wymagają pracy. Należy starać się zrozumieć drugą stronę, odkryć, co ma w głowie, włożyć w tę relację wysiłek. I dopiero kiedy okaże się, że wszelkie sposoby zawodzą, można odpuścić. Bo nie ma sensu się męczyć. Spaliłam za sobą wiele mostów i wcale tego nie żałuję. Myślę, że jestem bogatsza o to doświadczenie. Dzięki temu też pewne sytuacje mnie nie rozpraszają i skupiam się na rzeczach dla mnie najważniejszych. I na ludziach, na których naprawdę mi zależy.”
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia? (z książki Świat Zofii)
Słodko i zaszczytnie jest umrzeć za ojczyznę.
Bezpieczne jest być jednym z tłumu, ale jedyną rzeczą, którą można zrobić na tym świecie, jest pokazać innym, jak ważne jest ich życie. Gdybyś nigdy nie pokazał im, że są ważni, mogliby zdecydować, że nie są.