
Jego słowa były dla mnie niczym sąd ostateczny. Wyrok z ...
Jego słowa były dla mnie niczym sąd ostateczny. Wyrok z ręki kogoś bliskiego.
Kiedy przyjdzie co do czego, wbije ci nóż w serce, a potem spokojnie zje kolację.
Ubóstwo cnoty nie traci.
..i to poczucie prostej drogi, którego nie traci się, nawet kiedy ścieżka staje się kręta.
Zrozum, takie pojęcia abstrakcyjne, jak wiara, bóg, moralność, dusza, nie dają się w ogóle ujednoznacznić w obrębie kalkulatora.
Śmierć to tylko inny rodzaj drzwi.
To naturalna kolej rzeczy. Po śmierci następują narodziny.
Jest coś cudownego w bólu głowy, który przeszedł. Szkoda, że to uczucie tak szybko znika i nie można się nim cieszyć każdego dnia przez resztę życia.
Aby żyć, człowiek potrzebuje celu.
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.
Ku czemu idziemy? A mnie się zdaje, że do niczego nie idziemy. Zawsze tylko jesteśmy w drodze.