To, co robię, nie musi mieć sensu dla nikogo poza ...
To, co robię, nie musi mieć sensu dla nikogo poza mną. Na tym polega piękno szaleństwa.
Nie muszę pytać o strach. Znam strach.Strach to uczucie, które odrzuca i wyklucza zmianę.
Skromność to tylko zamaskowana arogancja.
Zazdrość sprawia, że wygadujemy najróżniejsze głupstwa.
Wszystko jedno, dokąd się udam, i tak nigdy nie będę mógł naprawdę stąd wyjechać.
Nie ma żadnego piekła oprócz tego, jakie ludzie sobie nawzajem gotują.
Wszystko co nas naprawdę formuje, to cierpienie. Tylko trzeba zrobić z tym coś dobrego...
Jesteś największym ryzykiem, jakie kiedykolwiek podjąłem. – Pocałował mnie delikatnie. – I największą wygraną.
Schowawszy się w toalecie przed czarnymi, oglądałem się w lustrze i rozmyślałem nad tym jak szalenie trudno jest być sobą. Widziałem w lustrze swoją śniadą , surową twarz, szerokie kości policzkowe-tak wydatne jakby mięso pod nimi wyrąbano siekierą-czarne oczy, surowe i grożne niczym oczy taty lub oczy groznych, bezlitosnych Indian pokazywanych w telewizji , i myślałem sobie ,to nie ja , to nie moja twarz. Nie byłem sobą kiedy starałem się z nią utożsamić. Nie, nie byłem-dopasowywałem tylko zachowanie do swojego wyglądu ,robiłem to czego po mnie oczekiwali. Ale chyba nigdy nie byłem sobą.
Kontrolki mrugają jak portowe dziwki.
Prawdziwa kobiecość to świadomość swoich
wdzięków i tego, jak one działają na otoczenie.