
On kupił jej sześć sukienek, a ja wskrzesiłem z martwych ...
On kupił jej sześć sukienek, a ja wskrzesiłem z martwych jej pieprzonego kota, więc kto kocha ją bardziej?
Z nas dwóch tylko ja nie dopuściłem się zdrady.
Więc zaufamy mojemu słowu.
...) dla ojczyzny jest najpierwszy obowiązek Polaka, a dopiero na drugim miejscu stoi familia.
Wypowiedziana czy nie, myśl istnieje i ma swoją moc.
Tą niewidzialną siłą, która wprawia świat w ruch, nie są miłości szczęśliwe, ale nieszczęśliwe właśnie.
To delikatny wstęp do czucia się najgorzej w życiu.
Mam wrażenie, że aby udokumentować stan mojej psychiki trzeba było ściąć przynajmniej dziesięć drzew.
Jeśli czegoś byłam pewna, to tego, że ukochana osoba potrafi złamać serce. Moje już złamano, rozbito na tysiące kawałeczków. Nie chciałam przechodzić tego po raz drugi.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Mur jest najbardziej oczywistą i widoczną demonstracją fiaska systemu komunistycznego.
To żenujące, że wszyscy idziemy przez życie, ślepo akceptując to, iż jajecznica musi być kojarzona wyłącznie z porankami.