Szaleństwo rodzi szaleństwo.

 Wszyscy cierpimy karę za to, czego się wyrzekamy.

 Milczenie jest wrogiem społecznych zmian.

 Daleka i trudna jest droga do zwycięstwa - myśli - tak, trudna niewypowiedzianie, ale cóż warte jest życie bez walki?

 Martwi nic ci nie zrobią, to żywych należy się bać.

 Całymi dniami leżeli na łące pełnej kwiatów, zasłaniając oczy przed słońcem i szepcząc sobie obietnice, których nie byli w stanie dotrzymać.

 Z książką w ręce po prostu lepiej mi się oddycha.

 -Wkrótce znów się zobaczymy - powiedział grzecznie do Thimmai,lecz jego wzrok powędrował w stronę Dewi. Tylko krótkie spojrzenie, ale ona natychmiast zrozumiała.
Ta wiadomość była przeznaczona dla niej.

 Każde zmartwienie w końcu się zużywa.

 Ważniejsze niż miłość jest to, co po niej zostaje...

 Kocham ją teraz tak, jak kochałem przed kochaniem teraz.