
(...) sercem swym będę rozważał, a mój duch będzie pilnie ...
(...) sercem swym będę rozważał,
a mój duch będzie pilnie dociekał.
Łóżko służy miłości tylko przez pierwsze dni;
potem miłość musi być zasilana z innych źródeł.
Szczerość to jedyna cecha za którą ludzie mogą cię znienawidzić.
Kto z miłości jeszcze nie umarł, nie potrafi żyć.
Kto cię zranił, winien cię uleczyć.
Nie każda głowa siwa mądra bywa.
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać.
Co jawnie darujesz, potajemnie będzie ci zwrócone.
Nienawiść zżera, paraliżuje i przeszkadza żyć.
Powinienem był. Sam do siebie. Tyle takich wyrzutów. Mógłbym budować z nich domy,
palić nimi w piecu, nawozić nimi ogród.
Wiem, że czasami gubimy coś bezpowrotnie, to się zdarza. Pamiętamy, że mieliśmy to kiedyś
i już. Tyle, że to, co zgubiliśmy, bywa wszystkim, cośmy mieli.