
Lubię, kiedy mocno pada. Brzmi to jak biały szum, który ...
Lubię, kiedy mocno pada. Brzmi to jak biały szum, który jest podobny do ciszy, lecz nie jest pusty.
Okropna dola człowieka! Nie ma dla niego szczęścia, które by nie płynęło z jakiejś niewiedzy.
Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany.
Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
Jeżeli przynajmniej śnisz,
żeby mnie pokonać,
lepiej, żebyś się obudził i przeprosił.
To miasto ma czarodziejską moc. Zanim się człowiek obejrzy, wejdzie mu pod skórę i skradnie duszę.
To, co w jednym ogrodzie uchodzi za chwast,
w innym jest najważniejszą rośliną.
Akceptacja miłości nie czyni cię idiotką. Czyni cię człowiekiem.
Przegrałam.
Czy powinnam przepraszać za to, że zapragnęłam niemożliwej miłości?
Nie, nie zrobię tego.
Miłość do Boga też wydaje się niemożliwa. Nigdy jej nie sprostamy, a mimo to Bóg zawsze będzie nas kochał.
Miłość zaczyna się dopiero w momencie kiedy kończy się „miłosny haj”, a zaczyna życie. A życie mimo, iż piękne – jest cholernie ciężkie. Znikają różowe okulary, które założyliśmy na początku i nagle okazuje się, że partner ma wady. Pojawiają się problemy, praca, zmęczenie, czasem brak pieniędzy i milion innych kłopotów. Dlatego właśnie prawdziwa miłość to ciągłe zaangażowanie, praca, kompromisy i chęć dawania siebie. To ciągłe wspieranie się, wzajemna pomoc, rozmowy i wspólny czas razem. I to cała sztuka.
Wiara to narastający z upływem czasu zespół doświadczeń naszej własnej nadziei i nadziei drugich.