Lubię, kiedy mocno pada. Brzmi to jak biały szum, który ...
Lubię, kiedy mocno pada. Brzmi to jak biały szum, który jest podobny do ciszy, lecz nie jest pusty.
Ważniejsze niż miłość jest to, co po niej zostaje...
Miłość była rodzajem cudownego strachu.
[...] jesteśmy uosobieniem nadziei w świecie, w którym jej brak.
Mężczyźni byli jak jabłka: wystarczyło sięgnąć ręką, by któregoś zerwać.
- I jak się czujesz?
- Lepiej.
- Naprawdę? Lepiej?
- Lepiej nie pytaj.
Ale co to znaczy: kochał?
Czyż kocha się tego, komu
się siebie wzbrania, czy też tego,
komu się siebie oddaje?
Miłość zawsze mówi więcej o tych, którzy ją odczuwają niż o tych, którzy są jej obiektem.
Czy żart nie potrafi ranić doskonale?
Zastygam w oczekiwaniu, bojąc się, że mnie pocałuje, martwiąc się, że tego nie zrobi.
Ludzie są łasi na pieniądze bardziej, niż wygłodniały miś na plaster miodu.