
Lubię, kiedy mocno pada. Brzmi to jak biały szum, który ...
Lubię, kiedy mocno pada. Brzmi to jak biały szum, który jest podobny do ciszy, lecz nie jest pusty.
Człek zdechnie, a robota zostanie.
W czasie wojny bardzo trudno jest zachować coś osobistego.
Była w tym okrutna ironia, że aby ocalić ludzi, trzeba zniszczyć kościół.
Jeśli nie przyjmie bólu, nie dozna ciepła. To była wymiana - coś za coś.
Na tym świecie cieni i świateł wszyscy, każdy z nas, musimy odnaleźć swoją własną drogę.
Prawda nie zawsze jest
taka, jaka się wydaje.
Symptomem najgorszego upadku jest to, jeśli zaczynamy zazdrościć ludziom żyjącym złudzeniami.
Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec świata, gdyby można to odwrócić.
Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic ci z tego świata nie smakuje?
Smutno jest zdać sobie sprawę z tego, że tym, których kochamy, będzie lepiej bez nas.