Nie składam obietnic, których nie zdołam dotrzymać.
Nie składam obietnic, których nie zdołam dotrzymać.
-A kim ty jesteś ?
-Najbardziej odlotową istotą na ziemi - odparła z kpiącym uśmiechem - Samicą człowieka.
W synu staje się przekonaniem,
co w ojcu jeszcze kłamstwem było.
Ludzie po prostu nie potrafią używać serca. Dawno o tym zapomnieli.
Żyjesz wśród ludzi zatem wszystko co cenne trzymaj w ukryciu i tam jest twój dom gdzie skarby twoje.
Kiedy nie znasz własnego umysłu, wypełniasz go cudzymi poglądami.
Nie widzi pani - powiedziałem -
wszyscy są zamknięci w przezroczystych trumnach.
Kiedy masz jakieś wątpliwości, idź do biblioteki.
Ja napisałbym rzecz okrutną i żałosną, podejrzewam, że serce się nie starzeje.
U niektórych nawet z wiekiem rozkwita, dwadzieścia lat temu byłem bardziej
oschły i brutalny niż dzisiaj.
Czas, który innych wysusza, dodał mi kobiecości i dobroci. Bardzo mi się to nie podoba. Czuję, że krowieję. Byle co
mnie wzrusza. Wszystko wyprowadza
mnie z równowagi. Jestem jak trzcina, najmniejszy zefirek jest dla mnie wichurą.
Własny głos słyszy się gardłem, lecz własne życie można usłyszeć tylko własnym sumieniem.
To zawsze błąd mieć rację zbyt wcześnie.