Zwłaszcza w miłości sposób dawaniaznaczy ...
Zwłaszcza w miłości sposób dawaniaznaczy więcej niż przedmiot.
- Chętnie spróbowałbym tego z Tobą.
- Czym to jest? - zapytała.
- Przyszłością.
Miłość, którą chce się czuć, nie zastąpi nigdy tej, którą się czuje.
Cierpienie każdy z nas przeżywa tak samo, bez względu na wiek i płeć. Nieważne, czy mamy pięć, dziesięć, dwadzieścia, czy pięćdziesiąt lat. Możemy się uśmiechać, udawać, możemy starać się być silni. Jedni pójdą na dziwki, inni się nawalą, jeszcze inni będą udawać, że nic się nie stało, a niektórzy, jak ja, zamkną się w czterech ścianach i będą rozpadać się jawnie i bez samokrytycyzmu. Jednak bez względu na to wszystko cierpienie boli, tak mocno boli, że żadna z metod nie potrafi tego bólu uśmierzyć. Nic nie jest w stanie sprawić, żeby rana w sercu się zagoiła. I ten ból, mimo że kiedyś osłabnie, pozostawi piętno już na zawsze.
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to, że tacy nie są.
Dzięki miłości człowiek może rozwiązać ogólny problem swego istnienia - przezwyciężyć uczucie osamotnienia.
Jeśli się kogoś naprawdę kocha, to nie można pozwolić, by wydarzenia z przeszłości determinowały przyszłość.
I przyszła taka jakaś dziwna tęsknota. Łajdacza nieproszona. Za czymś, co jeszcze się nie zaczęło. Za smakiem, którego nie zdążyły poznać usta. Za dłonią, w której nie znalazła się dłoń. Za zapachem, który nie obiegał serca.
Kochać człowieka, to znaczy mieć czas, nie śpieszyć się, być obecnym dla niego.
Nie wystarczy kogoś kochać. Trzeba kochać odważnie. Trzeba tak kochać, aby nic nie mogło zabić tej miłości, ani złoczyńca, ani niecny zamysł, ani prawo - boskie czy ziemskie, nic.