Nieodzwajemniona miłość jest jak grzech, mimo ostrzeżeń i tak każdy ...
Nieodzwajemniona miłość jest jak grzech,
mimo ostrzeżeń i tak każdy ją popełni.
Nie igra się z miłością.
Nie wystarczy kogoś kochać. Trzeba kochać odważnie. Trzeba tak kochać, aby nic nie mogło zabić tej miłości, ani złoczyńca, ani niecny zamysł, ani prawo - boskie czy ziemskie, nic.
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości,
czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia pierwszą
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
- Chętnie spróbowałbym tego z Tobą.
- Czym to jest? - zapytała.
- Przyszłością.
Największym bogiem jest miłość.
I ta świadomość, że nie chcesz już innych ramion, innych ust, innych słów, innych snów. Ta pewność, że nie chcesz innego uśmiechu o poranku. Kiedy już wiesz, że chcesz czekać tylko na jego powrót z pracy, nikogo innego, tylko w niego wtulona chcesz spokojnie zasnąć. Chcesz tylko jego...
Miłość to trucizna.
Jej smak jest słodki, ale zabije cię niezawodnie.
Krzyż jest odpowiedzią świata na miłość chrześcijańską.
Miłość winna się nasilać, z im większym złem się spotyka.