W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel.
W końcu ile razy można czyjeś serce
przepuścić przez magiel.
Kto komu ma dać miłość, jeżeli każdy jej potrzebuje? A jeżeli potrzebuje, to przecież znaczy, że jej nie ma. A jeżeli jej nie ma,
to jej nie może dać. Co może wlać próżne do pustego i odwrotnie?
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
Kochać kogoś to znaczy dać mu to, co ma się w sobie najlepszego.
Zawsze pragnęłam znalezienia kogoś, kto będzie ze mną, bez względu na to, jak trudno jest ze mną być. Zawsze.
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy oprócz tych wszystkich cudownych, przepięknych rzeczy nagle patrzymy na kogoś i widzimy: tutaj nędza, tam nędza, tam jakaś słabość, tutaj jakiś egoizm, tu coś totalnie nie gra, tam w ogóle jest coś, z czym nie wiem jak żyć. I w momencie kiedy w nas powstaje taka decyzja, że kocham tę osobę z tymi słabościami i będę z tymi jej słabościami szedł przez życie, i będę jej próbował w tych słabościach pomóc, dopiero tutaj zaczyna się miłość.
Miłość stworzyła wiele cudów, nienawiść ani jednego dobrego czynu.
Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota. To nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość.
Zrozum, postaraj sobie wyobrazić-byłem SAM przez 26 lat!(...) Ja po tych wszystkich latach to naprawdę chcę już zacząć inaczej żyć, mieć kogoś, kto może nie tyle byłby oparciem dla mnie, ale kto by mnie potrzebował i dla kogo mógłbym żyć-bo takie życie bez sensu jest straszne, nawet jeśli człowiek na co dzień robi coś, co go wciąga.
Nie ma miłości bez poufałości.
Cierpiała. Naprawdę wierzyła, że jej nikt nie kocha, a taka świadomość niezależnie od tego, kim jesteś, boli.