
Teologia jest odkrywaniem horyzontów nadziei.
Teologia jest odkrywaniem horyzontów nadziei.
Nadzieja dla nas oznacza to, co dla ludzi oznaczały skrzydła. Bez skrzydeł nie mogą się oderwać od ziemi, bez nadziei nie możemy się oderwać od siebie samych.
Nie ma nadziei dla tego, kto się jej trzyma, nadzieja przyciąga przyszłość, jaśniej świeci na bezradna ciało... Jeśli nadzieja umiera, umiejmy obudzić ją na nowo.
Nadzieja jest jak dobry spowiednik: nigdy cię nie zdradzi, nie opuści i nie odrzuci. Nawet gdy cały świat skręca w kierunku ciemności, nadzieja potrafi znaleźć drogę do światła.
Nadzieja jest jak droga w pustyni. Początkowo nie ma drogi, ale jeśli ludzie zaczną chodzić, tworzy się ścieżka.
Gdyby nadzieja była rzeczą konkretną i rzeczywistą, gdyby można było ją dotknąć palcami, przekręcić w dłoni, sprawdzić jej kształt, zapach, wagę - co wtedy poczynilibyśmy z tą nadzieją?
Nadzieja to taki stan duszy, który sprawia, że niewidzialne staje się widoczne, a niewyobrażalne staje się rzeczywistością. To lina rzucana nam przez Boga, kiedy jesteśmy na skraju przepaści.
Nadziei nigdy nie traci się na zawsze. Jest to coś jak silnik w nas - niezależnie od liczby porażek zawsze jest coś, co pozwala nam wstać. Nadzieja jest siłą, która popycha nas do przodu, kiedy wszystko inne zawodzi.
"Nigdy nie przestawaj wierzyć, że walczysz o lepsze dni. Właśnie to przedłuża twoją walkę z każdym kolejnym dniem. Zawsze pamiętaj, że nadzieja jest jedyną rzeczą silniejszą od strachu."
Nie pozwólmy, aby zniszczyła nas rezygnacja. Żyj nadzieją, nie przeciwnościami. Wiara w przyszłość daje nam siłę w teraźniejszości. Bez względu na to, jak ciemny jest los, zawsze jest światło nadziei.
Świat jest niewiele wart, kiedy się nie ma nadziei.