(...) woda życia może lać się jednocześnie na dwa młyny: ...
(...) woda życia może lać się jednocześnie na dwa młyny: nadziei i żalu.
Łzy mogą pomóc tylko ludziom, którzy zachowali jeszcze jakąś nadzieję.
Nadzieja to pamięć o przyszłości. Nie poddawaj się. Bo tam, gdzie kończy się nadzieja, zaczyna się rozpacz, a ta zamyka serce na miłość i radość.
Nadzieja, to takie małe światełko, które nigdy się nie przestanie świecić, nawet w momentach najgłębszych ciemności. Dlatego nigdy nie wolno nam przestać wierzyć.
Nadzieja jest jak drogowskaz w sercu, wskazuje drogę, nawet jeśli droga jest pokryta chmurami. Nadzieja jest jak powłoka, chroniąc nas od wszelkiego bólu, nadzieja daje nam po prostu siłę, by iść naprzód.
Nadzieja jest jak słońce, które jak podróżujemy w kierunku nią, rzuca cień naszych obciążeń za jak, nadzieja jest takim słońcem, które zawsze rzuca cień problemów za nas. Tu jest nasza siła. Czym silniej doświadczamy jej blasku, tym mniej obawiamy się cienia.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Nie było jej, ale kiedy ludzie idą w jednym kierunku, droga powstaje.
Nadzieja, to żałoba błyszcząca, tociaż jej srebrne skrzydła, zranione, do ziemi skierowane. Wkrótce, choć teraz dręczą nas niespełnione pragnienia, znajdzie nas czas, kiedy nie będziemy czuć bólu.
Nadzieja, to jest cenny skarb, którym człowiek powinien szczodrze obdarowywać innych, jak także i siebie, i przede wszystkim nie wolno mu pozwolić, aby mu go kiedykolwiek zabrakło.
Nadzieja to dobra rzecz, być może najlepsza, a dobre rzeczy nigdy nie umierają.
Nie tracąc nadziei, zdobywamy siłę. Kiedy nawet zniknie cała nadzieja, nie przestajemy być silni. Siła nie pochodzi od nadziei na jasną przyszłość, ale od decyzji, że negatywne myśli i działania są niewłaściwe.