(...) woda życia może lać się jednocześnie na dwa młyny: ...
(...) woda życia może lać się jednocześnie na dwa młyny: nadziei i żalu.
Nadzieja to ostatnią rzecz, którą zwykle traci człowiek. Kiedy wszystko poszło źle, kiedy wszystkie plany nie powiodły się, zawsze zostaje nam nadzieja, że coś się zmieni.
Nadzieja to nie zaprzeczenie rzeczywistości. To uznanie, że przeciwności losu, które teraz doświadczasz, nie mają ostatniego słowa. Wynika to z wiary, że można zawsze zaczynać od nowa, iż nie jesteśmy sami.
Nadzieja jest jak droga w polu, na początku nie ma jej – staje się coraz wyraźniejsza im dłużej po niej chodzimy.
Nadzieja to coś więcej, niż jasne spojrzenie na przyszłość. To przekonanie, że możliwe jest to, czego pragniemy. Nadzieja jest mocą popychającą nas do działania, trudności stają się możliwościami, które nam pomagają w rozwoju.
Pamiętaj zawsze, że cała mądrość i cała filozofia sprowadza się do tej jednej prawdy, że najlepszym dniem jest jutro, że dzień jutra jest dniem, którego powinniśmy szukać, oczekiwać i tęsknić.
Niecierpliwość to matka porażki, nadzieja zaś jest matką zwycięstwa. Jesteśmy nieszczęśliwi, ponieważ mamy nadzieję, ale to właśnie ta nadzieja nie pozwala nam jeszcze umrzeć.
Nadzieja to jest marzenie budzącego się człowieka. Jest to pędzące koło fortuny, które prowadzi nas do nieba. Jest to cicha suknia, której brokat świeci w mroku. Jest to most między opóźnieniem a nagrodą. Nadzieja cicho szeptuje do serca, „To będzie lepiej.”
Nigdy nie rezygnuj z nadziei, bo to onej zawdzięczamy możliwość oglądania świtu po najciemniejszej nocy. Nadzieja to światło, które zawsze prowadzi nas do przodu, niezależnie od otaczającej ciemności.
Nadzieja nie jest optymizmem, który oczekuje, że rzeczy pójdą dobrze, ale pewnością, że coś ma sens, bez względu na to, jak się skończy.
Nadzieja umiera ostatnia, ale zawsze umiera. Jest to niewłaściwe podejście. Nadzieja jest najlepszym przyjacielem i najgorszym wrogiem człowieka, ponieważ pozwala nam marzyć, ale jednocześnie zamyka nas w wirtuale, zamiast skupić się na tym, co rzeczywiste.