
Apetyt połączony z przekonaniem, że się go zaspokoi, nazywa się ...
Apetyt połączony z przekonaniem,
że się go zaspokoi, nazywa się nadzieją.
Nic nie jest stracone, dopóki żyjemy. Chwile, które przeżyliśmy, nikt nam nie odbierze. Pierwszy promień nadziei pokaże ci nowy świat. Wierzę w to mocno, że zawsze po nocy przychodzi dzień.
Nadzieja to taki stan ducha, który zapomina o obecnych trudnościach, dla radości przyszłych dóbr. Jeżeli ktoś nie ma nadziei, ten nie żyje.
Nadzieja to cicha rozmowa naszego serca z przyszłością. To krok w nieznane, wiarę w to, co może przyjść. Nadzieja jest odwagą do marzeń, cicha pewność, że nic nie jest niemożliwe.
Nigdy nie rezygnuj z marzeń, zobaczysz, że warto było czekać. To, co niemożliwe, zawsze się zdarza, wystarczy tylko nie przestać wierzyć.
Nadzieja to taki stan ducha, który nie zależy od faktów, jest jak droga, na której nie ma jeszcze drogi, a mimo to droga powstaje podczas chodzenia po niej.
Nadzieja to nie jest przekonanie, że coś się dobrze skończy. To przekonanie, że coś ma sens, bez względu na to, jak się skończy.
Być może czas jest czymś podobnym
do powietrza i odbicia rzeczy trwają w nim tak samo, jak dalekie obrazy miast
i krajobrazów przenosi fatamorgana.
Nadzieja, to takie małe światełko, które nigdy się nie przestanie świecić, nawet w momentach najgłębszych ciemności. Dlatego nigdy nie wolno nam przestać wierzyć.
Nadzieja jest jak słońce, rzuca wszystkie cienie za nas. Czasem to najmniejsze światło może wypełnić najciemniejsze pomieszczenie. Nadzieja daje nam siłę, by iść do przodu, nawet gdy jest ciężko.
Nadzieja to matka mądrych, mówi przysłowie. Nadzieja jest bowiem zdolna do tworzenia rzeczy wielkich, niebywałych, nadzwyczajnych. Bez nadziei nie można żyć.