
Wieża! W niej teraz cała moja nadzieja.
Wieża! W niej teraz cała moja nadzieja.
Nigdy nie oceniaj poziomu ciemności, dopóki nie zobaczysz światła nadziei. Nawet w najgłębszych ciemnościach, iskierka nadziei może rozjaśnić cały świat.
Nadzieja jest cichą rozmową duszy z sobą samą. Jest to co najwarte cenniejsze, niepowtarzalne i jednocześnie najbardziej narażone na stratę.
Nadzieja to taka dobra rzecz, może najlepsza z wszystkich rzeczy, a dobra rzecz nigdy nie zginie.
Nadzieja jest jak droga w kraju, który nie istniał. Ale powstaje droga na efekt idących ludzi.
Nadzieja to coś więcej, niż pozytywny nastrój. Nadzieja to głęboko zakorzenione przekonanie, że coś dobre może wyniknąć nawet z najtrudniejszych sytuacji. To jest więcej niż optymizm, to jest to co daje nam siłę, by iść naprzód, gdy wszystko wydaje się przeciwko nam.
Nadzieja to deszczowy parasol nad naszymi głowami. Jest na tyle niewidzialna, że nie zakrywa gwiazd. Nadzieja, jak mówił Dante, jest nieograniczona.
Nadzieja to rzecz z piór, co gnieździ się w duszy i śpiewa melodii bez słów - i nigdy nie milknie.
Nadzieja to nie jest optymizm, to nie jest przekonanie, że coś się dobrze skończy. To wyższość, to wiara, że niezależnie od wyniku, ma to sens. W każdym przypadku, na każdym kroku.
Wieża! W niej teraz cała moja nadzieja.
Nadzieja, to jest pewne oczekiwanie dobrze, które człowiek sobie w myśli obiecuje. Jest prawdziwym pocieszeniem w nieszczęśliwościach, jest ostoją osób strapionych, jest portem uchodzących, jest przewodniczką ziemskich spraw.