Przemyskie prawo, rówieńska napaść.
Przemyskie prawo, rówieńska napaść.
Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Śpiesz się powoli. Patrzyli na siebie, jakby poznawali się po raz pierwszy.
Wszystko kupisz za pieniądze, oprócz czasu.
Wszystko jedno: rak ryba i żaba ryba.
Jeśli chcesz być szanowanym, szanuj drugich.
Gwiżdże się potem – najpierw układa się wargi.
Im większe nadzieje, tym trudniejsze ich spełnienie.
Lepszy żywy pies od zdechłego lwa.
Trzeba wstawiennictwa Boga, żeby wytrzymać ranek na targu!
"Czyżby snem się to dzieje? Jeśli tak, to my do snu uśnijmy, aby spod niepewnych snów wybudzić nas ze snu lepiej nie znanego."
Pośpiech powolny skały przewrócić zdolny.