Mrówka niewielka, a góry kopie.
Mrówka niewielka, a góry kopie.
Prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa.
Z gadaniny kobiety tyle, co ze strachu muła.
Ofiara, choć w progu, jest przyjemna Bogu.
Jedna głowa dobra, druga jeszcze lepsza.
Psy ujadają, a karawana idzie dalej.
Mroźny grudzień, wiele śniegu, żyzny roczek będzie w biegu.
Jak Pan Bóg da zdrowie, to i grzechy będą.
Kto przeklina (swoją) rodzinę, cuchnie.
Łatwiej jest kochać ludzkość jako całość, niż kochać jednego człowieka.
Wiatr nie owocuje.