Kiedy kawy, do kupy zleciawszy ...
Kiedy kawy, do kupy zleciawszy się, wrzeszczą, deszcz zwykle,jako mówią prości ludzie, wieszczą.
Nie sprzedawaj niedźwiedzia, póki w lesie.
Gdy spotkasz hienę, wiadomo, że zjadła owcę.
Wdzięczność jest pamięcią serca.
Młodość szybko zapomina o tych, którzy jej wyrządzili krzywdę.
Suchy rok chleba nie traci.
Nic tak nie zdobi jak cnota.
Płacz płaczem poruszyć możesz.
Panie, nie jednemu też i ona kością w gardle stanie.
Księdza dziś oskub z pierza, to na jutro już porośnie.
Zazdrość przeżera kości.