Niech się dzieci rodzą, póki ...
Niech się dzieci rodzą, póki nogi chodzą.
Każdy ma swego mola, co go gryzie.
Pomału owoce dojrzewają.
Każda pliszka swój ogonek chwali.
Kiedy mądrzy mają wątpliwości, głupcy są absolutnie pewni siebie.
Co dziś opuścisz, jutro nie dogonisz.
Za wszystko płaci się pieniędzmi. Za miłość – tylko miłością.
Słowa, są córkami ziemi, czyny synami nieba.
Jaka zasługa, taka zapłata.
Indyk myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli.
Słowo bardziej boli, niż rana.