
Od konkurencji uczymy się najwięcej..
Od konkurencji uczymy się najwięcej..
Gdy jesteś nieobecny, ludzie dużo mocniej zaczynają zdawać sobie z Ciebie sprawę.
Pewnie, że fajniej kiedy ktoś idzie obok. Ale jeśli sama sobie nie będziesz potrafiła dotrzymać kroku nikt inny Cię nie dogoni.
Jeśli nie porzucisz przeszłości, ona zniszczy Twoją przyszłość. Żyj tym, co oferuje teraźniejszość, a nie tym, co zabrała przeszłość.
Czasami, niektórych trzeba sobie odpuścić. Nie dlatego, że tobie nie zależy tylko dlatego, że to im nie zależy.
Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.
Smutno jest patrzeć jak ludzie zmieniają się pod wpływem innych - gubiąc przy tym siebie i to ciepło, które kiedyś w sobie mieli.
Wielu ludzi woli umrzeć, niż pomyśleć. Co gorsza, większość z nich tak właśnie postępuje.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
I szukamy powodów, by się odezwać, marnujemy cenne chwile.
A już moglibyśmy siedzieć obok siebie.
W tęsknieniu za kimś nie chodzi o czas, który minął od kiedy ostatnim razem się widzieliście, czy rozmawialiście. Chodzi o te momenty kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chciałabyś, by ta osoba była teraz przy Tobie.