
Necessity is the mother of invention.
Necessity is the mother of invention.
Ludzie, którzy naprawdę będą chcieli być w twoim życiu zrobią wszystko, żeby w nim być.
Jeżeli nie możesz przeciwstawić się tym, którzy chcą cię zniszczyć, staraj się żyć tak, aby to, co oni czynią, stawało się niemożliwe. I właśnie w taki sposób żyliśmy...
Czasem płacimy niewyobrażalnie dużo za nasze błędy, ale właściwie jest to jedyny sposób nauczenia się czegoś. Właściwie, to jest to jedyny sposób nauczenia się czegokolwiek.
Dokonywanie wielkich zmian
zawsze wydaje się straszne.
Ale wiesz co jest straszniejsze?
Żal, że się czegoś nie zrobiło.
Marzenia są jak gwiazdy. Nie możesz może ich dotknąć, ale jeśli będziesz podążać za nimi, doprowadzą Cię do Twojego przeznaczenia.
Fałszywi przyjaciele są jak cienie. Podążają za tobą gdy jesteś w słońcu, a opuszczają cię w ciemności.
Można powiedzieć "Kocham Cię" na
milion sposobów. Np.: "zapnij pasy",
"załóż szalik, jest zimno", "musisz
odpocząć". Trzeba po prostu słuchać.
Są na świecie pewne rzeczy, które się nie wyjaśniają; na ich widok trzeba zamknąć oczy i cierpliwie czekać, aż miną, jak minie dopiero co wystrzelona kula. Uderzy. Ale gdzie? Kiedy? Nikt tego nie wie.
Ktoś kiedyś powiedział: "Wielkim człowiekiem jest ten który walczy do końca". I pewnie miał sporo racji. Natomiast ja uważam że każda walka ma swój koniec. Czasami i Ty musisz przestać walczyć. Nie z powodu dumy, lecz z szacunku do samego siebie. Przestań być dla kogoś, zacznij być dla siebie. Doceń siebie za to kim jesteś. Bądź dla siebie dobry. Tak po prostu.
Przywdzieje maskę sarkazmu, żeby ukryć to, co naprawdę odczuwa, bo pokazanie ludziom tej delikatnej strony siebie wiąże się z ryzykiem. Nie wszyscy przecież mają dobre intencje, dlatego lepiej się nie wychylać, myśli czasem, tylko po to, by kolejnego dnia upierać się na podążanie własną drogą. Jakby sama miotała się pomiędzy tym, o czym marzy, a tym, co powinna. Jakby nie mogła się jeszcze zdecydować, co świat z nią zrobi. Albo co ona zrobi ze światem. Dziwna dziewczyna. Równocześnie czuje podziw i nienawiść, myśląc o samej sobie. Zgorzkniałe słowa mieszają się w niej z zachwytem nad prostymi, codziennymi rzeczami. Jakby wiecznie była rozdarta gdzieś pomiędzy byciem dzieckiem, a staruszką. Jakby miała w sobie tyle różnych osobowości, a jednocześnie była harmonijną całością.