Jeden z grzechów głównych rządu ...
Jeden z grzechów głównych rządu polega na tym, że nie potrafi opisywać chmur bez rozwodzenia się na temat tęczy.
Wszyscy chcemy być niezwłocznie szczęśliwi, mieć siłę do rozwiązywania problemów, mieć nadzieję na odzyskanie chwili Nieba, ale gdy szczęście nas odnajduje, zaczynamy zastanawiać się nad dogodnymi warunkami panującymi w domu, w którym od dawna chcieliśmy zamieszkać.
Szczęście to nie coś gotowego. Pochodzi ono z Twoich własnych działań.
W miłości najpiękniejsze jest to, że nasze życie przestaje być tylko nasze, dzielimy je z bliską nam osobą.
Prawdziwe szczęście to nie stan, do którego można dojść, ale sposób podróżowania. Cieszyć się małymi rzeczami, wdzięczność za to, co mamy zamiast tęsknić za tym, czego nam brak. Stworzenie własnej definicji szczęścia, a nie doładowywanie się ideami społeczeństwa na temat tego, czym powinno ono być.
Szczęście to nie miejsce docelowe, to sposób podróżowania. Czy jesteś szczęśliwy nie zależy od tego, ile masz, ale od tego, jak bardzo cenisz to, co masz.
Nie istnieje nic dobre ani złe, dopiero myślenie o tym czyni takim. Szczęście i nieszczęście to tylko stan umysłu.
Bycie w pełni szczęśliwym oznacza radość z tego co się ma a nie z tego co ewentualnie może przynieść nam niepewna przyszłość.
Czym jest słońce dla ziemi, tym miłość dla duszy.
Szczęście to negatywny stan, wynik negacji cierpienia. Szczęście nie jest cel do zrealizowania, ale punkt wyjścia. Szczęście nie ma cezury, ono jest procesem. To nie jest punkt do którego dążymy, ale sposób podróżowania.
"Ze wszystkich spraw miłość jest najważniejsza. Jest ona potężną siłą, którą rozporządza człowiek. Ona się zawsze odnawia, gdy rodzi się dziecko. Studia nad miłością prowadzą nas do źródła, z którego wytryska, czyli do dziecka."