Rozważania o szczęściu
Szczęście to nic więcej niż dobre zdrowie i złe pamieć.
Albert Schweitzer, dwukrotny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, mówi, że szczęście to mikstura dobrej kondycji fizycznej i braku zmartwień z przeszłości.
Jakże bardzo wielu ludzi dzisiaj przychodzi smutnych, że nikt im nie powiedział „dziękuję”.
Nieszczęście dotyka demokratycznie każdego.
Kiedy dwoje ludzi się szuka - przemknęło mu w pewnej chwili przez głowę - na nic się nie zda, jeśli jeden i drugi będą z uporem zataczać wokół siebie kręgi. Bo wtedy taka zabawa może trwać w nieskończoność. Jeden z nich musi się w końcu zatrzymać i zaczekać cierpliwie na drugiego.
Nie szanuje się kodeksów niemożliwych do przestrzegania.
Wiara, nadzieja i miłość.
Z tych trzech największa jest miłość.
Szczęście to nie coś, co można osiągnąć. To jest ta droga. Zbyt dużo ludzi dopuszcza, że szczęście wyznaczają inni, nie pojmując, że to jest coś, co sami powinni tworzyć w miarę jak idą.
Szczęśliwy ten, kto zapomina o tym, co nie da się więcej zmienić.
Kłamstwo jest kula śnieżna: im dłużej ją kręcisz, tym staje się większa.
Szczęście to zawsze spokój sumienia, ale które się nie boi ani śmierci, ani diabła. To nie spokój spowodowany niewiedzą, ale wynikający z wyższej wiedzy.
Gdyby tak zapomnieć o...
zasadach co...
trzymają w klatce nas.