Rozważania o szczęściu
Szczęście to nic więcej niż dobre zdrowie i złe pamieć.
Albert Schweitzer, dwukrotny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, mówi, że szczęście to mikstura dobrej kondycji fizycznej i braku zmartwień z przeszłości.
Ja się staram żyć z wszystkimi w zgodzie, a to, że mnie ktoś nie lubi, to już nie mój problem.
[...] ale pozwól, że usiądę blisko ciebie. Może chłód to tylko wymówka. Lubię siedzieć blisko ciebie, czuć ciepło twojego ciała, twoje ruchy. To sprawia, że nie czuję się tak bardzo samotna, jestem szczęśliwa.
A ja nie chcę być taka,
Więc już nie, nie zmieniaj mnie.
I pozwól mi mówić dzisiaj to co chcę.
Teraz wiem ile znaczy,
Więc już nie powstrzymuj mnie.
Chcę już obudzić się.
Szczęście to wewnętrzny stan wolności, który pozwala nam pozostać wypoczętymi, niezależnie od tego, co dzieje się na zewnątrz. Szczęściem nie trzeba się stać, szczęście trzeba rozpoznać w sobie.
Szczęście to idealny stan zdrowia i złe pamięci. Gdy zdrowie jest dobre, nie wiemy, co to jest. Zapominamy o tym jak łatwo możemy stracić nasze cenne zdrowie.
Nie należy przesadzać z demokracją. Nie chciałbym podróżować statkiem, którego kurs byłby określany głosowaniem załogi, przy czym kucharz i chłopiec okrętowy mieliby takie samo prawo głosu jak kapitan i sternik.
Oczekiwanie dawało więcej szczęścia niż jego zwieńczenie.
- Jak żyć, żeby nie żałować?
- Odważnie. Pozwalajmy sobie na pomyłki i błędy, ale nie na nieuwagę. Róbmy w życiu miejsce na miłość. Ceńmy swój czas i pamiętajmy, że ci, których kochamy, też mają swój. Wtedy się robi łagodnie i jasno.
Szczęście jest niczym piękno dnia. Nie jestem w stanie tego określić, ale wiem, że to jest. To jest jak ze słońcem. Czasem, kiedy świeci, nawet nie zwracam na to uwagi. Ale kiedy go nie ma, zauważam jego brak i zaczynam tęsknić.
Piękno rodzi się w sercu, odbija w oczach i żyje w uczynkach.