
W ludzkich usiłowania jest tyle wdzięku i zarazem absurdalności.

Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez niż wspomnienia o tych złych?
W ludzkich usiłowania jest tyle wdzięku i zarazem absurdalności.
Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez niż wspomnienia o tych złych?